Po sekcji zwłok ciała znalezionego w ubiegłym tygodniu w jeziorze w Pilchowicach (woj. dolnośląskie) wciąż nie wiadomo kim jest zmarły. Biegły ocenił, że głowa została odcięta po śmierci, ale nie ustalono przyczyny śmierci ok. 40-letniego mężczyzny. Prokuratura prowadzi śledztwo w kierunku zabójstwa.
Makabrycznego odkrycia dokonano 26 maja przed południem. - Znaleźliśmy ciało mężczyzny bez głowy. Na razie trwają czynności na miejscu, zabezpieczamy ślady i staramy się zidentyfikować ciało - tłumaczył wówczas asp. sztab. Mateusz Królak, rzecznik policji w Lwówku Śląskim.
Ciało bez obrażeń
Po kilku dniach tożsamość znalezionego w jeziorze w Pilchowicach mężczyzny wciąż jest nieznana. Nieznana jest też przyczyna jego śmierci.
- Biegły stwierdził, że głowa została odcięta pośmiertnie. Na ciele nie było obrażeń, które wskazywałyby na przyczynę zgonu - informuje Violetta Niziołek z Prokuratury Okręgowej w Jeleniej Górze. I dodaje, że po sekcji można stwierdzić, że ciało ok. 40-letniego mężczyzny przebywało w wodzie od 3 do 4 tygodni.
- W tej sprawie prowadzimy śledztwo w kierunku zabójstwa - mówi Niziołek.
Zwłoki znaleziono w zbiorniku wodnym w Pilchowicach:
Autor: tam/gp / Źródło: TVN24 Wrocław
Źródło zdjęcia głównego: 24jgora.pl