Około 5 tysięcy kibiców obserwowało trening otwarty, na starym stadionie Śląska Wrocław. Po wczorajszej porażce w meczu z Rosją czeska reprezentacja wróciła na boisko.
- Najważniejszy będzie pierwszy mecz, będzie ciężko - mówił Gebre Sellasie, kilka dni temu w rozmowie z TVN24. Czeska ekipa, we wczorajszym meczu, na tle Rosjan wypadła jednak słabo. Nasi południowi sąsiedzi mają nad czym pracować.
Ani chwili wytchnienia
Drużyna już w sobotę wróciła na boisko treningowe. To drugi trening otwarty podopiecznych Michala Bilka, który bacznie obserwowała prawie 5 tys. widownia. Piłkarze ćwiczą przy Oporowskiej prawie codziennie, po półtorej godziny.
Podstawowa jedenastka reprezentacji ma dzisiaj taryfę ulgową. Lekko rozgrzewają się siedząc na boisku lub wykonują lżejsze, nieobciązające ćwiczenia.
Bez Barosa i Rosickego
Na treningu nie pojawiły się dwie gwiazdy czeskiej drużyny: Baros i Rosicky.
- Przyjechali z zespołem ale nie wybiegli na boisko - relacjonuje Robert Jałocha, reporter TVN24, który na miejscu relacjonuje trening.
Pojawił się za to Petr Cech. Dla niego wczorajszy mecz również nie należał do udanych. Bramkarz wpuścił 4 gole.
- Petr Cech nie jest w złym humorze. Wychodząc na boisko rozdawał autografy, piłkarze machali dziennikarzom i widowni. Teraz bramkarz się rozgrzewa - dodał Robert Jałocha, reporter TVN 24.
Biało-Czerowno-Niebiesko
Na trybunach stadionu przy ul. Oporowskiej kibiców nie brakuje. Czesi, Polacy motywują i dopingują czeskich zawodników.
Autor: balu//ec / Źródło: TVN 24