Kiedy policjanci weszli do domu 28-latka, część podrobionych pieniędzy jeszcze suszyła się na kaloryferze. Mężczyzna powiedział funkcjonariuszom, że "chciał mieć dużo gotówki i pochwalić się bogactwem przed znajomymi". Za fałszowanie pieniędzy grozi mu nawet 25 lat więzienia.
Funkcjonariusze weszli we wtorek do jednego z domów w gminie Czarny Bór (woj. dolnośląskie) i zabezpieczyli tam fałszywe pieniądze.
- Część z podrobionych banknotów o nominale 100 złotych jeszcze suszyła się na kaloryferach, a część była dopiero w produkcji. Łącznie mundurowi znaleźli w miejscu zamieszkania 28-latka 42 stuzłotówki oraz 51 jednostronnych wydruków - przekazał komisarz Marcin Świeży z KMP w Wałbrzychu.
Policjanci zabezpieczyli też sprzęt elektroniczny, który służył do wytwarzania fałszywych banknotów, to drukarki i laptopy.
Chciał "pochwalić się przed znajomymi", grozi mu 25 lat więzienia
Funkcjonariusze zatrzymali 28-latka. Następnego dnia, w środę, mężczyzna został doprowadzony do Prokuratury Rejonowej w Wałbrzychu, gdzie usłyszał zarzut fałszowania pieniędzy.
- Tłumaczył, że produkował je, gdyż chciał być bogaty i móc tym bogactwem chwalić się przed znajomymi - przekazał komisarz Świeży.
Sąd Rejonowy w Wałbrzychu postanowił o dwumiesięcznym areszcie dla podejrzanego. Za podrabianie pieniędzy grozi do 25 lat więzienia.
Źródło: Policja Dolnośląska/TVN24
Źródło zdjęcia głównego: Policja Dolnośląska