31-latek ogłosił w internecie, że jest gotów sprzedać swoją nerkę i szpik do przeszczepu. Śledczym tłumaczył, że do takiego kroku zmusiła go trudna sytuacja materialna. Grozi mu więzienie.
- Skierowaliśmy do sądu akt oskarżenia w sprawie mieszkańca powiatu świdnickiego, który na jednym z portali społecznościowych umieścił ogłoszenie w którym odpłatnie oferował swoją nerkę i szpik kostny – wyjaśnia Marek Rusin z prokuratury rejonowej w Świdnicy.
Inspiracje z internetu
31-latek przyznał się do winy. Swoje zachowanie tłumaczył trudną sytuacją materialną w jakiej się znalazł: nie miał pracy i nie mógł znaleźć nowego zajęcia. Przyznał też, że takim sposobem na zarobek zainspirował się śledząc internet.
– Podobne oferty miał znaleźć w internecie. Z jego relacji wynika, że w tych przypadkach narządy wycenione były na ok. 50 tys. złotych. Oskarżony jednak nie wycenił wartości swoich narządów – mówi prokurator.
Grozi mu do roku więzienia
Mężczyzna nie zdążył znaleźć chętnych na swój anons. Jednak to, że do sprzedaży nie doszło nie liczy się dla śledczych, którzy postawili 31-latkowi zarzut rozpowszechniania ogłoszenia o odpłatnym zbyciu narządów. – To czyn zabroniony, za który grozi do roku więzienia – informuje Rusin.
Sprawę badali prokuratorzy ze Świdnicy:
Jeśli chcielibyście nas zainteresować tematem związanym z Waszym regionem, pokazać go w niekonwencjonalny sposób - czekamy na Wasze sygnały/materiały. Piszcie na Kontakt24@tvn.pl.
Autor: tam/i / Źródło: TVN24 Wrocław
Źródło zdjęcia głównego: Archiwum TVN24