Źle zaparkowane auta utrudniły akcję ratunkową. "To jest ogólnopolski problem". Nagranie

Strażacy biegli z defibrylatorem
Strażacy biegli do osoby z zatrzymanym krążeniem, auta utrudniały dostęp
Źródło: OSP Boguszów 
Strażacy z OSP Boguszów-Gorce (woj. dolnośląskie) zostali wezwani do osoby z nagłym zatrzymaniem krążenia. Jednak droga była częściowo zablokowana przez źle zaparkowane auta, ratownicy byli zmuszeni ruszyć na pomoc pieszo. - Zrobiliśmy wszystko, co mogliśmy, ale niestety nie udało się uratować życia - mówi naczelnik jednostki Emil Stroisz.

Do zdarzenia doszło 15 października na jednej z osiedlowych ulic w miejscowości Boguszów-Gorce na Dolnym Śląsku. Strażacy zostali wezwani do mężczyzny z nagłym zatrzymanie krążenia. W takich sytuacjach liczy się każda sekunda, ale dojazd na miejsce był utrudniony przez samochody zaparkowane wzdłuż wąskiej osiedlowej ulicy. Strażacy, widząc, że przejazd ciężkim wozem ratowniczym będzie trudny, musieli wyskoczyć z pojazdu i ruszyli na pomoc pieszo. 

- Podjąłem decyzję, żeby wybiec z defibrylatorem, za mną później pobiegli strażacy z zestawem ratowniczym R-1. Wdrożenie defibrylatora zawsze jest najważniejsze, stąd taką decyzję podjęliśmy. Ten samochód później na spokojnie przejechał, tylko kierowca nie miał już takiej presji. Uważam decyzję za odpowiednią. Mimo jakichś przeciwności robiliśmy, co mogliśmy, niestety, nie udało się tego pana finalnie uratować - mówi tvn24.pl Emil Stroisz, naczelnik OSP Boguszów-Gorce.

Strażacy musieli biec z defibrylatorem przez źle zaparkowane auta
Strażacy musieli biec z defibrylatorem przez źle zaparkowane auta
Źródło: OSP Boguszów-Gorce

Źle zaparkowane auta. Strażacy musieli wybiec z pojazdu

Aby uniknąć podobnych niebezpiecznych sytuacji wystarczy rozsądnie parkować.

- Nikt, parkując samochód, nie myśli o tym, że za chwilę będzie straż pożarna przejeżdżać, więc każdy parkuje pod siebie, a nie pod straż pożarną. Też nie jesteśmy częstymi gośćmi na takich drogach osiedlowych. Jeżeli chodzi o tę konkretną sytuację, nie chcielibyśmy demonizować, aczkolwiek jakoś chcielibyśmy wpłynąć na świadomość kierowców, żeby może parkowali po jednej stronie ulicy, żeby ten przejazd nam ułatwić - wyjaśnia.

Naczelnik OSP podkreśla, że problem z nieprawidłowym parkowaniem dotyczy nie tylko Boguszowa-Gorców.

- To jest ogólnopolski problem. W przypadku pożaru naszych pojazdów jest więcej, musi przyjechać samochód specjalistyczny z drabiną, który z reguły jest jeszcze większych gabarytów, jest dłuższy, gorzej takim pojazdem się manewruje. Dojechać z taką drabiną zdecydowanie jest ciężej, a jak nie dojedziemy, to wtedy nie dokonamy ewakuacji przy użyciu tej drabiny - przestrzega Stroisz.

TVN24 HD. Oglądaj na żywo
Dowiedz się więcej:

TVN24 HD. Oglądaj na żywo

Czytaj także: