Na terenie zakładu pracy w Bogatyni (woj. dolnośląskie) pracownik ochrony umieścił w mikrofalówce broń służbową z dwoma magazynkami. Dwa naboje wybuchły. Ochroniarz już usłyszał zarzut.
Do zdarzenia doszło 10 marca w lokalnej firmie. - 36-latek usłyszał zarzut narażenia człowieka na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia albo spowodowania ciężkiego uszczerbku na zdrowiu oraz naruszenia przepisów ustawy o broni i amunicji - powiedziała Agnieszka Goguł, rzecznik policji w Zgorzelcu.
Wybuch w mikrofalówce
Ze wstępnych ustaleń policji wynika, że ochroniarz umieścił swoją broń służbową z dwoma magazynkami w kuchence mikrofalowej. Policja na razie nie informuje, po co mężczyzna to zrobił. Nie wiadomo także, czy to on sam włączył mikrofalówkę, czy też zrobił to ktoś inny.
- Wyjaśniamy, w jakich okolicznościach i kto włączył kuchenkę. Działanie urządzenia spowodowało rozerwanie dwóch łusek naboi - dodaje Goguł.
Ostatecznie nikomu nie stała się krzywda. Zachowanie ochroniarza skłoniło policjantów do podjęcia decyzji, aby pobrać od niego krew do badań na zawartość narkotyków.
Autor: ib/gp/kwoj / Źródło: TVN24 Wrocław
Źródło zdjęcia głównego: shutterstock