Śmiertelny wypadek na granicy Dolnego Śląska i Opolszczyzny. Zderzyły się dwa samochody osobowe. Nie żyje dwoje 18-latków. Trzy osoby trafiły do szpitala, jedna z nich walczy o życie.
Do wypadku doszło w piątek chwilę przed godziną 20 na odcinku drogi wojewódzkiej 403 między Bierzowem a Przylesiem. Na razie nieznane są okoliczności zdarzenia, policja pod nadzorem prokuratora wyjaśnia, co się stało. Patrząc jednak na wraki hondy i volvo, widać, że siła uderzenia musiała być potężna.
- To było czołowe zderzenie. Volvo jechał tylko kierowca, trafił do szpitala. Hondą podróżowały cztery młode osoby, niespełna dwudziestoletnie - dwie kobiety i dwaj mężczyźni - mówi Monika Kaleta z biura prasowego dolnośląskiej policji.
Nie żyje dwoje nastolatków
Jak informuje portal Strzelin998, "przybyłe na miejsce wypadku pierwsze zastępy straży pożarnej przystąpiły do próby ewakuacji dwóch osób zakleszczonych w pojeździe". Pasażer i pasażerka hondy nie dawali oznak życia. Lekarz stwierdził zgon. Kierowca samochodu i pasażerka trafili do szpitala. Młoda kobieta jest w stanie krytycznym.
- Do tej pory nie otrzymaliśmy informacji o stanie trzeźwości obu kierowców. Została im pobrana krew do badań. Czekamy na wyniki - informuje Kaleta.
Droga była zablokowana przez wiele godzin na czas pracy policyjnej grupy dochodzeniowo-śledczej.
Zdjęcia dzięki uprzejmości Strzelin998.
Źródło: TVN24 Wrocław
Źródło zdjęcia głównego: Strzelin998