Historia Placu Grunwaldzkiego w pigułce. Łukasz Wojciechowski, wrocławski architekt postanowił pokazać fragment Wrocławia, który przed II wojną światową wyglądał zupełnie inaczej niż dziś. W sieci pojawił się jego film, który dokumentuje zmiany, jakie zaszły w ciągu kilkudziesięciu lat.
- Plac Grunwaldzki to wyjątkowe miejsce. Spotyka się tam architektura niemiecka ze stalinowską, socrealistyczną z tą dzisiejszą, której nie można do niczego zakwalifikować – mówi Łukasz Wojciechowski, wrocławski architekt, który stworzył film pokazujący stare i nowe oblicze placu. - Po wprowadzeniu się do kamienicy przy placu Grunwaldzkim, zauważyłem jak bardzo zmieniała się ta dzielnica. Chciałem to pokazać – dodaje.
Rekonstrukcja pasa startowego
Na przeszło trzyminutowym filmie można zobaczyć, m.in. budowę pasa startowego, który powstawał na linii od dzisiejszego mostu Szczytnickiego do mostu Grunwaldzkiego. Prace były prowadzone w trakcie obrony Festung Breslau przed wojskami sowieckimi, od kwietnia 1945 r. Z lądowiska wystartował tylko jeden samolot. A w trakcie prac zginęło około 13 tysięcy osób.
- Nie zachowała się żadna fotografia pasa startowego, prawdopodobnie dlatego, że był to obiekt militarny – opowiada architekt. - Odtwarzanie trwało więc bardzo długo i musiałem się sporo napracować. Porównywałem zdjęcia i mapy z archiwum miejskiego - mówi.
Przewodnik dla studentów
Wojciechowski chciał pokazać co się działo wokół Placu Grunwaldzkiego, gdzie dziś toczy się studenckie życie. Na jego filmie oprócz pasa startowego, widać więc nieistniejący kościół Marcina Lutra, który stał na miejscu dzisiejszego budynku D2 Politechniki Wrocławskiej. Można również zobaczyć Archiwum Miejskie, które znajdowało się na rogu ulic Curie-Skłodowskiej i Nauczycielskiej, a także kamienice przy moście Szczytnickim.
Jak przyznaje twórca, film powstał również z myślą o zagranicznych studentach z programu Erasmus, którzy chętnie wybierają Wrocław, ale nie znają jego złożonej historii.
Hołd dla "Grunwaldu"
Architekt nie jest jednak do końca zadowolony z efektu swojej pracy.
- Ostatnio powstał film pokazujący Warszawę z 1935 roku. Nad nim pracowała cała grupa grafików, którzy otrzymali na niego środki finansowe – mówi. - Ja robiłem wszystko sam, bez żadnego budżetu. Chciałem jednak zrobić ukłon ku temu wyjątkowemu miejscu we Wrocławiu – tłumaczy Wojciechowski.
Film nie jest jeszcze skończony. Oryginalną ściężke dźwiękową przygotowuje do niego Marcin Cichy.
Autor: Grzegorz Demczyszak/ansa/dr / Źródło: TVN24 Wrocław
Źródło zdjęcia głównego: Jednostka Architektury | Łukasz Wojciechowski