W Lubinie (woj. dolnośląskie).

Jazdę mężczyzny przerwał inny kierowca. 42-latka policjanci znaleźli, gdy leżał na łące wśród zarośli.

Zapytaliśmy Ministerstwo Edukacji i Nauki o skalę spowodowanego przez COVID-19 zdalnego nauczania w Polsce, do chwili publikacji tego materiału nie dostaliśmy odpowiedzi.

Do wypadku doszło w Paczkowie na Opolszczyźnie, na posesji koło domu.

W Sobótce na Dolnym Śląsku.

Kierowca miał ponad 2,5 promila alkoholu w organizmie.

Strzały padły w centrum miasta, w czasie imprezy publicznej.

Ustalenia dziennikarza tvn24.pl.

W tym roku pod hasłem "Chcemy całego życia".

Ratownicy medyczni z opolskich Szpitalnych Oddziałów Ratunkowych przystąpili do akcji protestacyjnej.

Do tragedii doszło w Jagiennej (woj. opolskie).

Policja wyjaśnia obecnie, kto zawinił.

Spotkanie z publicznością zostało przerwane.

Uderzali pałkami w karoserię, uciekli na widok medyków

Premier zaprosił manifestujących na prywatną rozmowę.

26-latek decyzją sądu został tymczasowo aresztowany na trzy miesiące.

- Ja i dzieci byliśmy przerażeni - przekazuje - na łamach lokalnych mediów - kobieta, która była świadkiem akcji. Policja swoich działań na razie nie komentuje.

Opinia z zakresu genetyki obciąża oskarżonych. Chodzi o próbki biologiczne zabezpieczone w śledztwie.

Mercedes trafił na policyjny parking.

Pełnomocnicy rodziny zmarłego mężczyzny przedstawili wyniki prywatnej sekcji zwłok, która została przeprowadzona na terenie Republiki Czeskiej.

Makak Bubuś wrócił do właścicielki. A policja sprawdza, kto ukradł małpę.

Na skrzyżowaniu ulic Armii Krajowej i Borowskiej we Wrocławiu.

Na posiedzeniu sejmowej komisji byli posłowie, pojawili się bliscy ofiar i ich pełnomocnicy, ale przedstawicieli policji i Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji zabrakło.

Na terenie Parku Narodowego Gór Stołowych.

Kolejne spotkanie zaplanowano na środę.

Mężczyzna o nietypowym spotkaniu od razu poinformował służby.

Plastiki znikną, bo pożywią się nimi mikroorganizmy, które potrafią zjadać tak małe cząstki - wyjaśniają naukowcy z Uniwersytetu Przyrodniczego we Wrocławiu.

Postępowanie prowadzone jest w kierunku nieumyślnego spowodowania śmierci mężczyzny. Po niej pracę w policji straciło dwóch funkcjonariuszy.