Pięć kobiet jest podejrzanych o napad na 58-latka z Lubina, który do stolicy Dolnego Śląska przyjechał, żeby odwiedzić rodzinę. - Ledwo zdążył opuścić dworzec, stracił wszystko co miał przy sobie - informują policjanci.

1,8 promila alkoholu w organizmie miała matka, ojciec niewiele mniej. - Mieli problemy z utrzymaniem równowagi, ale to nie przeszkadzało im w opiekowaniu się niespełna 3-miesięczną dziewczynką - mówią policjanci, którzy zatrzymali nietrzeźwych rodziców.

Dwa lata w zawieszeniu - taki wyrok usłyszał przewodnik, który we wrześniu wprowadził grupę dzieci na niedziałającą skocznię w Lubawce. Konstrukcja nie wytrzymała, siedmioro rannych uczniów trafiło wtedy do szpitala.

50 kilogramów materiałów wybuchowych i tylko osiem sekund - dokładnie tyle było potrzeba, żeby runęła część starego silosa we Wrocławiu. - Poszło cacy - podsumował kierownik rozbiórki.

Porzucona cysterna na środku drogi, a w niej warta ponad 200 tys. zł substancja do produkcji pasty do zębów. Na takie niecodzienne znalezisko natknęli się złotoryjscy policjanci.

Wrocławski magistrat zapowiada zmiany w kursowaniu komunikacji miejskiej w czasie Świąt Wielkanocnych. Część linii autobusowych i tramwajowych będzie kursować według niedzielnych rozkładów jazdy, a niektóre linie zostaną zawieszone.

Jest ekspertyza biegłego seksuologa w sprawie otrzęsin w lubińskim gimnazjum salezjańskim. - Nie widzę żadnych motywów seksualnych – pisze Zbigniew Lew-Starowicz o wydarzeniach, które jesienią zbulwersowały opinię publiczną.

Najpierw potężne nożyce o nacisku 160 ton przecięły budynek na trzy części. Gruby beton i stal, nie stawiały większego oporu. Potem weszli pirotechnicy i pod konstrukcję podłożyli 50 kg materiału wybuchowego. W czwartek we Wrocławiu runie prawie stuletni silos zbożowy przy dawnym Młynie Sułkowice.

Już kilka godzin po kontrowersyjnej wypowiedzi prezydenta Wrocławia w internecie pojawiły się związane z nią memy. Internauci śmieją z Rafała Dutkiewicza, który wrocławianom zaproponował wyprowadzkę do Łodzi.

Po awarii sieci ciepłowniczej we Wrocławiu zimne kaloryfery w mieszkaniach miało około 4 tys. mieszkańców. - Ciepło wróciło dopiero po godzinie 5 rano - poinformował dyżurny pogotowia ciepłowniczego.

Jedna osoba zmarła, a jedna trafiła do szpitala, po pożarze altanki działkowej w Dzierżoniowie (woj. dolnośląskie).

W środę odbędzie się nadzwyczajna sesja rady miasta we Wrocławiu. Radni PO wnioskowali o jej zwołanie w związku z sytuacją finansową Śląska Wrocław. Wszystko jednak wskazuje na to, że nie będą mogli o tym dyskutować, bo przewodniczący rady miasta szykuje zmiany w porządku obrad.

Na autostradzie A4 na wysokości miejscowości Kostomłoty zapalił się tir. Trasa była zablokowana przez trzy godziny. Przed godz. 19.00 wznowiono normalny ruch.

Schowajcie portfele, zapnijcie torebki, nie spuszczajcie z oka plecaków. To rady pracowników wrocławskiego MPK, którzy razem z policjantami ostrzegają pasażerów przed kieszonkowcami.

We Wrocławiu 2 mln zł, a w Łodzi dziesięć razy więcej. Tyle pieniędzy mieszkańcy obu miast dostaną na realizację własnych projektów. Prezydent Rafał Dutkiewicz nie widzi w tej różnicy problemu i mówi otwarcie: - Jeśli ktoś uważa, że jest lepiej w Łodzi, to proszę się przeprowadzić do Łodzi.

Skrajnie wygłodzonego psa znaleźli wolontariusze ekostraży niedaleko Jordanowa Śląskiego. Zwierzę było przywiązane na metrowej smyczy i leżało w szopie, na starym fotelu. Właściciel tłumaczył, że "nie wiedział co ma z nim zrobić".

1,6 promila alkoholu w organizmie miał chirurg, który w poniedziałek wieczorem pełnił dyżur w świdnickim szpitalu. Przy zatrzymaniu nie stawiał oporu. Policja sprawdza ilu pacjentów zdążył przyjąć.

Bezdomnym i bezrobotnym obiecywali pracę w Wielkiej Brytanii. Zabierali dokumenty, wywozili za granicę i rejestrowali w urzędach pracy. Z ustaleń prokuratury wynika, że robili to tylko po to, by przejąć ich pieniądze z zasiłków. Pięć osób usłyszało już w związku z tą sprawą zarzuty handlu ludźmi.

Funkcjonariusze Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego zatrzymali cztery osoby w związku z nielegalnym transferem z Polski do Chin prawie 150 mln złotych.

W 18 pojazdach MPK we Wrocławiu zainstalowano urządzenia, które policzą, ile osób jeździ komunikacją miejską. - Wykorzystamy te dane, żeby nasze autobusy i tramwaje jeszcze lepiej służyły pasażerom - tłumaczy przewoźnik.

Nowoczesny i szybki, bo rozpędzający się do 160 km/h. Nowy pociąg Kolei Dolnośląskich ma skrócić czas podróży nawet do 40 minut. Podczas pierwszego przejazdu przyjechał jednak o kwadrans spóźniony, bo w kilku miejscach musiał stać w polu i przepuszczać inne pociągi.

Mają kilka cm długości i ważą 45 gram. Przez 150 dni wygrzewały się w inkubatorach, by w połowie marca wykluć się z jajek. Cztery żółwie żółtogłowe, które przyszły na świat we wrocławskim zoo, uczą się jeść sałatę.

Nawet dożywocie grozi 24-latkowi z powiatu średzkiego, który usłyszał zarzut usiłowania zabójstwa policjanta na służbie.

To pierwsze takie nagranie, zrobione po katastrofie. Ciemne korytarze, chodniki zawalone skałami i wiszące z każdej strony kable - tak wygląda miejsce, w którym 19 górników z "Rudnej" przez 7 godzin czekało na pomoc po wstrząsie w kopalni.

Na początku roku z budżetu miasta na konto Śląska trafiły 4 mln zł. Urzędnicy zarzekali się, że nie będzie już ani złotówki więcej. Jednak właśnie znaleźli sposób na kolejny przelew, tym razem 12 mln zł. Pieniądze płyną, decyzji o przejęciu Śląska przez miasto nadal nie ma, a opozycja protestuje.

Ponad 1,5 kg narkotyków, głównie amfetaminy, znaleźli policjanci w mieszkaniu w Jaworze (woj. dolnośląskie). Zatrzymali dwóch mężczyzn, którzy mogli rozprowadzać nielegalny towar wśród wrocławskich pseudokibiców.

Z zewnątrz wygląda jak zwykła osobówka, a okazuje się nielegalną taksówką. Kierowców ośmiu takich pojazdów zatrzymali w ten weekend funkcjonariusze ITD.

Biorą psa ze schroniska, dają mu nadzieję na dom i miłość, a po kilku dniach, miesiącach, a nawet latach, oddają go z powrotem. Pracownicy wrocławskiego schroniska dla zwierząt przekonują, że pies to nie zabawka, a schronisko to nie wypożyczalnia. – Na końcu zawsze cierpi zwierzę – mówią.

Tuż przed południem tramwaj linii nr 3 wypadł z szyn przy placu Dominikańskim we Wrocławiu i otarł się bokiem o nadjeżdżającą z naprzeciwka "czwórkę". Utrudnienia trwały blisko dwie godziny.

Kalendarzowa wiosna już się rozpoczęła, ale za oknem nadal zima. Mroźna aura nie martwi jednak narciarzy, którzy na Czarnej Górze korzystają z, jak mówią, najlepszych warunków w sezonie.