12 osób na ławie oskarżonych. Przyznali się do przemytu marihuany

Przemyt do Polski 70 kg marihuany
Przemyt do Polski 70 kg marihuany
KWP Wrocław
Marihuana podzielona na porcjeKWP Wrocław

O przemyt z Holandii 70 kilogramów marihuany wartej 2 miliony złotych oskarżona została 12-osobowa grupa Dolnoślązaków. Według prokuratury z Legnicy, przemytniczy proceder miał trwać ponad rok. Wszyscy oskarżeni przyznali się do winy. Grozi im do 15 lat więzienia.

– Prokuratura Okręgowa w Legnicy skierowała akt oskarżenia przeciwko 12-osobowej zorganizowanej grupie przestępczej, która w okresie od lipca 2011 do września 2012 roku przemyciła z Holandii do Polski co najmniej 70 kg marihuany – informuje Liliana Łukasiewicz z legnickiej prokuratury.

Wartość rynkową narkotyków oszacowano na 2 miliony złotych. Według śledczych, grupa zrealizowała co najmniej 15 dostaw, a z każdym razem przemycali od 1,5 do 7 kg marihuany.

Długa ława oskarżonych

– Na ławie oskarżonych zasiądą dwaj główni organizatorzy procederu, siedem osób pomagających w odbiorze, ukryciu i zbyciu narkotyków oraz trzech kurierów, w tym jedna kobieta. Wszyscy są mieszkańcami Głogowa i okolic – dodaje Łukasiewicz.

Jak ustaliła prokuratura, inicjatorami i organizatorami przemytu byli 25-letni Daniel A. i 29-letni Filip O. Mężczyźni zajmowali się zakupem środków odurzających, przygotowaniem ich do przemytu, pozyskiwaniem kurierów oraz odbiorem i ukryciem narkotyków w kraju. Dodatkowo organizowali wprowadzanie marihuany do obrotu.

Dopracowany każdy szczegół

Jak wyglądał przestępczy proceder?

– Filip O. znający w Holandii osoby sprzedające marihuanę, zamawiał określoną ilość towaru na umówiony termin. Z Polski wyruszał samochód, kierowany przez wtajemniczonego w proceder kierowcę. Samochodem jechali Filip O. lub Daniel A. oraz kurier. Na miejscu dokonywali zakupu. Towar pakowano do torby podróżnej, ukrywano wśród zakupów i przekazywano kurierowi – opisuje prokurator. – Kurier wracał do Polski rejsowym busem. Torbę umieszczał między innymi bagażami, a na trasie pilnował towaru dając ostrzeżenia w razie ewentualnej kontroli policji. Filip O. i Daniel A. wracali do kraju samochodem. Kiedy kurier zbliżał się do granicy, dzwonił do osoby, która odbierała towar w Polsce. Narkotyki przekazywał na stacji benzynowej przy autostradzie. Następnie był odwożony do domu przez kolejną osobę – kontynuuje.

Początkowo marihuanę przechowywano i porcjowano w dwóch garażach wynajmowanych w Głogowie. Później narkotyki były ukrywane we wsi Łagoszów Wielki, w specjalnie przygotowanych skrytkach.

Schowki w kilku miejscach

Kiedy 23 września 2012 r. funkcjonariusze Centralnego Biura Śledczego przeszukali pomieszczenia, znaleźli 15 foliowych worków z marihuaną. Narkotyki o łącznej wadze ponad 7,5 kg były ukryte w sypialni w torbie z odzieżą dziecięcą, w pokoju w pojemniku na śmieci oraz w łazience w specjalnych skrytkach w suficie i pod wanną. W mieszkaniu znaleziono też wagę elektroniczną oraz dużą ilość pustych worków strunowych i pieniądze.

Większość zakupów Filip O. i Daniel A. finansowali osobiście. Do współpracy pozyskali też inne osoby, które inwestowały własne pieniądze. W zamian za swój udział uzyskiwali zwrot poniesionych nakładów oraz dodatkowy zysk – od 500 zł do 2000 zł za dostawę. Kierowcy i kurierzy za każdy wyjazd dostawali po 1000 zł.

Narkotyki rozprowadzano głównie na terenie Głogowa, Polkowic oraz Lubina. W sprzedaż najbardziej zaangażowany był 36-letni Grzegorz G. Mężczyzna miał sprzedawać jednorazowo nawet po 2,5 kg marihuany.

Przyznali się do winy

– Wszyscy oskarżeni, z wyjątkiem Grzegorza K. w zasadzie przyznali się do winy i złożyli wyjaśnienia. Grozi im do 15 lat pozbawienia wolności – przyznaje Łukasiewicz.

Autor: ansa/b/zp / Źródło: TVN24 Wrocław

Źródło zdjęcia głównego: KPP Września

Pozostałe wiadomości

Po raz pierwszy od początku wojny na Ukrainie NATO w sposób bardzo poufny i bez oficjalnych komunikatów wyznaczyło co najmniej dwie czerwone linie, po których mogłoby dojść do bezpośredniej interwencji w ten konflikt - twierdzi włoski dziennik "La Repubblica".

"La Repubblica": atak Rosji na Polskę byłby dla NATO przekroczeniem czerwonej linii

"La Repubblica": atak Rosji na Polskę byłby dla NATO przekroczeniem czerwonej linii

Źródło:
PAP

Prosiłem prezydenta w cztery oczy i publicznie, aby o tak delikatnych i tajnych sprawach nie dywagował publicznie, bo to nie pomaga Polsce - stwierdził minister spraw zagranicznych Radosław Sikorski odnosząc się do wypowiedzi prezydenta Andrzeja Dudy w sprawie włączenia Polski do programu Nuclear Sharing. - Ten pomysł nie wchodzi w grę - dodał.

Sikorski o słowach Dudy. "To nie pomaga Polsce"

Sikorski o słowach Dudy. "To nie pomaga Polsce"

Źródło:
TVN24

Niedziela upływa pod znakiem burz. W części kraju spadł też grad. Towarzyszący wyładowaniom ulewny deszcz spowodował, że doszło do podtopień. Na Kontakt 24 otrzymujemy Wasze pogodowe relacje.

Nawałnice w Polsce. Po ulewach zalane zostały ulice

Nawałnice w Polsce. Po ulewach zalane zostały ulice

Aktualizacja:
Źródło:
tvnmeteo.pl, Kontakt 24

Były premier i były szef MSZ Włodzimierz Cimoszewicz mówił w "Faktach po Faktach", że polityka zagraniczna należy do kompetencji rządu, a prezydent "oczywiście ma prawo interesować się polityką zagraniczną" i może wyrażać publicznie swoje opinie, ale "z założeniem lojalnej współpracy z rządem". - To nie powinno być konfrontacyjne - mówił.

Cimoszewicz o polityce zagranicznej rządu i prezydenta: to nie może być konfrontacyjne

Cimoszewicz o polityce zagranicznej rządu i prezydenta: to nie może być konfrontacyjne

Źródło:
TVN24

Zmarł brytyjski aktor Bernard Hill, znany przede wszystkim z roli kapitana Edwarda Smitha w "Titanicu" i króla Rohanu Theodena w trylogii "Władca pierścieni" - przekazał w niedzielę jego agent. Aktor miał 79 lat.

Grał kapitana "Titanica" i króla Rohanu, zapisał się w oscarowej historii. Nie żyje aktor Bernard Hill

Grał kapitana "Titanica" i króla Rohanu, zapisał się w oscarowej historii. Nie żyje aktor Bernard Hill

Źródło:
PAP

Według Donalda Tuska Polacy staną się przed 2030 rokiem bogatsi od Brytyjczyków, jeśli chodzi o PKB na osobę. Zdaniem polskiego premiera to efekt brexitu. Jak przekonuje brytyjski dziennik "Daily Telegraph", Tusk się myli, a problemy Wielkiej Brytanii nie są tylko wynikiem wyjścia z Unii Europejskiej.

Czy Polska dogoni Wielką Brytanię? "Jest jedna rzecz, w której Tusk zdecydowanie się myli"

Czy Polska dogoni Wielką Brytanię? "Jest jedna rzecz, w której Tusk zdecydowanie się myli"

Źródło:
PAP

W nocy w części kraju pojawią się burze. Z tego powodu IMGW wydał ostrzeżenia pierwszego i drugiego stopnia. Z komunikatu wynika, że zjawiskom towarzyszyć mogą opady gradu.

Pomarańczowe i żółte alarmy IMGW w mocy. Uważajmy

Pomarańczowe i żółte alarmy IMGW w mocy. Uważajmy

Aktualizacja:
Źródło:
IMGW

Koniec majówki to również koniec bardzo ciepłej pogody. Jakie jeszcze niespodzianki przyniesie nam aura? Sprawdź długoterminową prognozę pogody na 16 dni, przygotowaną przez prezentera tvnmeteo.pl Tomasza Wasilewskiego.

Pogoda na 16 dni: nieuchronnie zbliża się ochłodzenie

Pogoda na 16 dni: nieuchronnie zbliża się ochłodzenie

Źródło:
tvnmeteo.pl

Kobieta zmarła na skutek upadku ze słynnych klifów Moheru w Irlandii. Do zdarzenia doszło w sobotnie popołudnie. Jak przekazały lokalne media, gdy doszło do tragedii, kobieta była na wycieczce ze znajomymi.

Tragiczny wypadek w kultowym miejscu

Tragiczny wypadek w kultowym miejscu

Źródło:
RTE, BBC

Marcin Kierwiński odniósł się na X do sobotnich komentarzy po incydencie na placu Piłsudskiego. "Osoby, które stały i stoją za szkalowaniem mojego dobrego imienia, poniosą prawne konsekwencje tych nienawistnych działań" - napisał szef MSWiA.

Marcin Kierwiński o "nienawistnych działaniach". Grozi konsekwencjami

Marcin Kierwiński o "nienawistnych działaniach". Grozi konsekwencjami

Źródło:
tvn24.pl

To część operacji Kremla - ocenił w najnowszej analizie Instytut Studiów nad Wojną odnosząc się do umieszczenia prezydenta Ukrainy Wołodymyra Zełenskiego na liście poszukiwanych przez Rosję przestępców. Zdaniem amerykańskich analityków, celem Moskwy jest podważenie legalności prezydentury Zełenskiego i doprowadzenie Ukrainy do izolacji dyplomatycznej.

ISW: list gończy za Zełenskim to część operacji Kremla "Majdan3"

ISW: list gończy za Zełenskim to część operacji Kremla "Majdan3"

Źródło:
PAP

W Berdiańsku w obwodzie zaporoskim zginął w eksplozji swojego samochodu kolaborant i jeden z organizatorów katowni do przesłuchiwania ukraińskich jeńców - informuje wywiad wojskowy Ukrainy (HUR). "Za każdą zbrodnię wojenną nadejdzie sprawiedliwa zapłata" - podkreślono w komunikacie wywiadu.

Ukraiński wywiad: kolaborant i organizator katowni zginął w wybuchu samochodu

Ukraiński wywiad: kolaborant i organizator katowni zginął w wybuchu samochodu

Źródło:
PAP

Maj to tradycyjnie czas pierwszych komunii świętych. "Co, jeśli przyjdzie kontrola z ZUS albo ktoś życzliwy zrobi mi zdjęcia, że przebywałam na imprezie zamiast pod adresem zamieszkania?" - zapytała anonimowo w mediach społecznościowych internautka przebywająca na L4. - W czasie zwolnienia lekarskiego musimy stosować się do zaleceń lekarza szczególnie wtedy, gdy na zaświadczeniu mamy napisane, że powinniśmy leżeć i dochodzić do zdrowia - przekazał biznesowej redakcji tvn24.pl Paweł Żebrowski, rzecznik prasowy Zakładu Ubezpieczeń Społecznych. Dodał, że w pierwszym kwartale 2024 roku zostało wydanych prawie 10 tysięcy decyzji wstrzymujących dalszą wypłatę zasiłków chorobowych.

"Co, jeśli przyjdzie kontrola albo ktoś życzliwy zrobi mi zdjęcia?"

"Co, jeśli przyjdzie kontrola albo ktoś życzliwy zrobi mi zdjęcia?"

Źródło:
tvn24.pl

Podczas majówki zakopiańskie hotele były pełne. Tatrzańska Izba Gospodarcza szacuje, że zajętych było 90 procent miejsc noclegowych. Według Karola Wagnera z TIG największymi beneficjentami majówki nie byli jednak hotelarze, a restauratorzy i handlowcy.

Majówka w Zakopanem. "Największymi beneficjentami nie byli hotelarze"

Majówka w Zakopanem. "Największymi beneficjentami nie byli hotelarze"

Źródło:
PAP

Na trasie do Morskiego Oka w Tatrach przewrócił się jeden z koni ciągnących wóz w turystami. Na nagraniu opublikowanym w sieci widać, że gdy inne metody zawiodły, woźnica uderzył zwierzę w pysk. To poskutkowało, koń natychmiast wstał. Sytuację skomentowało między innymi Ministerstwo Klimatu i Środowiska.

Koń upadł, woźnica uderzył go w pysk. Nagranie z drogi do Morskiego Oka

Koń upadł, woźnica uderzył go w pysk. Nagranie z drogi do Morskiego Oka

Źródło:
tvn24.pl

Z okazji jubileuszu Ogólnopolskiego Konkursu Fotografii Reporterskiej - Grand Press Photo internauci mogą wskazać Zdjęcie XX-lecia. Głosować można do 10 maja. Wyboru można dokonać spośród 19 Zdjęć Roku z poprzednich edycji konkursu.

Internauci wybiorą Zdjęcie XX-lecia konkursu Grand Press Photo

Internauci wybiorą Zdjęcie XX-lecia konkursu Grand Press Photo

Źródło:
TVN24