Sprawa sędziego Żurka. Kolejne pytania skierowane do europejskiego trybunału

Sąd Najwyższy zadał pytanie TSUE na kanwie sprawy sędziego Waldemara Żurka
Sąd Najwyższy zadał pytanie TSUE na kanwie sprawy sędziego Waldemara Żurka

Izba Cywilna Sądu Najwyższego zdecydowała we wtorek o skierowaniu pytania do Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej na kanwie sprawy krakowskiego sędziego Waldemara Żurka. Pytanie dotyczy procedury powoływania nowych sędziów Sądu Najwyższego.

Izba Cywilna SN w składzie siedmiorga sędziów rozpoznała we wtorek zagadnienie prawne przedstawione w marcu przez troje sędziów tej Izby. Zagadnienie odnosiło się do kwestii, czy postanowienie Izby Kontroli Nadzwyczajnej SN o odrzuceniu odwołania sędziego Żurka od uchwały Krajowej Rady Sądownictwa jest ważne i obowiązujące.

Decyzją prezes Sądu Okręgowego w Krakowie i członkini obecnej Krajowej Rady Sądownictwa Dagmary Pawełczyk-Woickiej sędzia Żurek został w końcu sierpnia 2018 roku przeniesiony z II wydziału cywilno-odwoławczego do I wydziału cywilnego Sądu Okręgowego w Krakowie. To właśnie od tej decyzji Żurek odwołał się najpierw do KRS, a potem do Sądu Najwyższego.

Postanowienie Izby Kontroli Nadzwyczajnej

Izba Kontroli Nadzwyczajnej Sądu Najwyższego 8 marca w jednoosobowym składzie, w którym zasiadał sędzia Aleksander Stępkowski, postanowiła o odrzuceniu odwołania sędziego Żurka. Jednak wcześniej sędzia Żurek wnioskował o wyłączenie ze swej sprawy wszystkich sędziów Izby Kontroli Nadzwyczajnej SN. Jego pełnomocnicy wskazywali, że "istnieje ryzyko", iż cały konkurs dotyczący wyboru sędziów SN przeprowadzony w zeszłym roku przez nową KRS "był nieważny z mocy konstytucji".

Sprawą wniosku o wyłączenie sędziów zajmowała się Izba Cywilna, a problem trafił do składu siedmiorga sędziów tej Izby.

Pytania prejudycjalne do TSUE

We wtorek siedmioro sędziów uznało, że trzeba zadać pytanie w tej sprawie do Trybunału Sprawiedliwości UE. Jak mówił w uzasadnieniu postanowienia SN sędzia Karol Weitz, w ocenie składu zadającego pytanie "doszło do rażącego naruszenia prawa polskiego, jeśli chodzi o system powoływania sędziów" do Sądu Najwyższego i problem dotyczy 37 sędziów. - Sąd Najwyższy miał na uwadze, że było to również naruszenie intencjonalne wpisujące się w działania władzy ustawodawczej, które począwszy od wszczęcia procedury nominacyjnej zmierzały do tego, aby ograniczyć możliwość kontroli sądowej uchwał KRS z wnioskami o powołanie sędziów do Sądu Najwyższego - podkreślił sędzia Weitz.

Jak dodał, TSUE "może przesądzić, czy w zaistniałej sytuacji sąd, w którego skład wchodzi osoba w takich okolicznościach powołana na urząd sędziego Sądu Najwyższego, pozostaje sądem niezawisłym i bezstronnym".

- Sąd Najwyższy uznał za konieczne, aby przed rozstrzygnięciem zagadnienia prawnego uwzględnić kontekst europejski i znaczenia tego kontekstu dla rozstrzygnięcia zagadnienia. Chodzi o to, aby uniknąć ewentualnej rozbieżności w ocenie zaistniałej sytuacji między prawem unijnym, a prawem krajowym - powiedział sędzia Weitz. Mówił, że "zasada skutecznej ochrony sądowej jest fundamentem Unii Europejskiej".

Autor: mjz/adso / Źródło: PAP, TVN24

Czytaj także: