Pierwszy, jeszcze nieformalny, spot wyborczy kandydata Prawa i Sprawiedliwości na prezydenta. Andrzej Duda przy wigilijnym stole krytykuje cynizm i kłamstwo oraz życzy dobrej zmiany. PiS wcześniej niż inni rusza do boju, choć oficjalnie zawody się jeszcze nie zaczęły. Materiał "Faktów" TVN.
Duda to pierwszy kandydat, który rozpoczął kampanię, długo przed jej oficjalnym startem. I rozpoczął ją mocnym akcentem - w piątek w "Jeden na jeden" w TVN24 mówiąc o Bronisławie Komorowskim, i jego rzekomych związkach z WSI.
- Był jedynym posłem, który głosował przeciw rozwiązaniu tych służb - wytknął Komorowskiemu, Duda. Kandydat PiS nawiązał w ten sposób do czwartkowych zeznań prezydenta, które składał jako świadek w procesie dziennikarza i byłego oficera, którzy są oskarżeni o płatną protekcję przy weryfikacji żołnierza WSI. Wracając do tego, jak głosował dzisiejszy prezydent, gdy likwidowano wojskowe służby, kandydat PiS sugeruje, co będzie jednym z motywów jego kampanii. - Pan prezydent nie zaprzecza tym związkom z oficerami WSI - przekonywał w TVN24 Duda. - Pan Duda chce zaistnieć. Ale okres przedświąteczny nie jest najlepszym okresem na obrażanie urzędującego prezydenta - stwierdziła w reakcji na jego słowa Małgorzata Kidawa-Błońska z PO. - Przecież wszyscy widzimy, że to jest gra wyborcza - ocenił Andrzej Rozenek z Twojego Ruchu. Przedświąteczne polityczne przyspieszenie Dudy przybrało w piątek także kojarzoną głównie z kampaniami wyborczymi formę: kandydat PiS pojawił się w spocie reklamowym. Duda siedzi przy świątecznym stole i przekonuje że, powinna "zwyciężać uczciwość, a nie cynizm i draństwo".
- To są tylko życzenia - tłumaczył powstanie spotu Andrzej Duda w TVN24.
Promocja kandydata
PiS, promując Dudę świątecznym spotem, zdaje się powtarzać manewr, który partia przyjęła w kampanii samorządowej - czyli promować przy każdej okazji mało rozpoznawalnego polityka.
Od momentu bowiem, gdy Jarosław Kaczyński namaścił Andrzeja Dudę na kandydata na prezydenta, prawie nie było samorządowej konwencji czy konferencji prasowej, na której ten nie pojawiałby się obok prezesa PiS.
Kampania prezydencka formalnie ma prawo ruszyć dopiero w momencie, gdy marszałek Sejmu ogłosi datę wyborów. Spotu, w którym widzimy dziś Dudę, PiS nie będzie zatem mogło rozliczyć w ramach wydatków na kampanię.
Autor: MAC//rzw / Źródło: Fakty TVN
Źródło zdjęcia głównego: materiały Prawa i Sprawiedliwości