"Przeciek" w CBA. Biuro opowiada

Wojtunik: Skandaliczna rzecz. Sprawę powinna zbadać prokuratura
Wojtunik: Skandaliczna rzecz. Sprawę powinna zbadać prokuratura
tvn24
Zdaniem byłego szefa CBA Pawła Wojtunika, sprawa jest skandalicznatvn24

W Centralnym Biurze Antykorupcyjnym zatuszowano "przeciek" o tajnej operacji - twierdzi w swoim piśmie do prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego były szef lubelskiej delegatury CBA Tomasz Grasza. Według jego relacji rozpracowywaną osobą był działacz PiS, który został ostrzeżony przez jednego z funkcjonariuszy, że jest podejrzewany o korupcję. Grasza dodaje, że agent, który się tego dopuścił, dostał podwyżkę, a podejrzewany o korupcję działacz - posadę prezesa spółki skarbu państwa.

Jako pierwsi o sprawie "przecieku" w elitarnej służbie antykorupcyjnej poinformowali dziennikarze śledczy Radia Zet. Nam udało się dotrzeć do autora pisma, byłego szefa lubelskiej delegatury CBA Tomasza Graszy.

- Faktycznie wysłałem pismo do prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego i ministra Mariusza Kamińskiego. Jednak zrobiłem to dopiero wtedy, gdy zrozumiałem, że szef CBA Ernest Bejda nic z bulwersującą sprawą nie robi. A powinna ją dawno prześwietlić prokuratura i ewentualnie sąd - powiedział nam wieloletni funkcjonariusz policyjnego CBŚ, a następnie CBA Tomasz Grasza.

Gorące telefony

Z pisma wynika, że do przecieku w lubelskiej delegaturze mogło dojść 8 grudnia 2015 roku, tuż po wygranych przez Prawo i Sprawiedliwość wyborach parlamentarnych. Od dziesięciu dni służbą antykorupcyjną kierował już wówczas Ernest Bejda, który zastąpił odwołanego przed upływem ustawowej kadencji Pawła Wojtunika.

"W dniu 10 grudnia 2015 r., wypełniając swój ustawowy obowiązek, powiadomiłem kierownictwo CBA o uzasadnionym podejrzeniu, iż jeden z funkcjonariuszy delegatury poinformował osobę, wobec której stosowano metody pracy operacyjnej, o fakcie stosowania wobec niej tychże metod pracy" - napisał Tomasz Grasza.

Osobą rozpracowywaną był działacz związany z Prawem i Sprawiedliwością. Funkcjonariusze lubelskiej delegatury mieli zgodę sądu na podsłuchiwanie jego telefonów. Przekonali sąd, że mają silne poszlaki, iż działacz usiłuje wpływać na kształt stanowionego w Sejmie prawa na zlecenie biznesmenów, dla których pracował.

Z pisma Tomasza Graszy wynika, że 8 grudnia z długiego zwolnienia lekarskiego wrócił do pracy jeden z funkcjonariuszy. Już po dwóch godzinach pobytu w delegaturze miał zadzwonić do działacza PiS. Z podsłuchów i bilingów - jak wynika z pisma Grasza - do spotkania agenta i działacza doszło jeszcze tego samego dnia, w siedzibie lubelskiego Caritas.

Ostrzeżony "załatwiacz"?

Według relacji Graszy, od momentu spotkania działacz PiS wiedział, że jest podsłuchiwany. Grasza o "przecieku" poinformował szefa CBA Ernesta Bejdę już dwa dni później, czyli 10 grudnia.

Odbiorcą materiałów obciążających funkcjonariusza - oprócz samego szefa CBA - był jeden z jego zastępców, a także funkcjonariusz kierujący "biurem spraw wewnętrznych", które zajmuje się tropieniem nieuczciwych agentów. Wtedy też w centrali służby wszczęto postępowanie wyjaśniające w sprawie domniemanego przecieku.

Były dyrektor w swoim piśmie przekazał, że agent nie został zawieszony, a postępowanie wyjaśniające nie przerodziło się w dyscyplinarne.

Według relacji Graszy, kilka dni po wszczęciu postępowania wyjaśniającego agent dostał wysoką premię. O jej przyznaniu zdecydował osobiście szef Ernest Bejda, choć agent niemal cały rok spędził na zwolnieniu lekarskim i nie miał jak się wykazać w pracy.

Wkrótce ten sam agent otrzymał podwyżkę. Natomiast działacz, który był podejrzewany o działalność korupcyjną, w lutym 2016 roku dostał stanowisko prezesa ważnej spółki skarbu państwa. Kieruje nią do dziś.

Sam dyrektor Tomasz Grasza w kilka dni po poinformowaniu centrali służby o możliwym przecieku został odwołany ze stanowiska i przeszedł na mundurową emeryturę.

"Nie jestem sfrustrowany"

Czym się kierował dyrektor, pisząc pół roku później list do prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego?

W rozmowie z dziennikarzem tvn24.pl powiedział, że chodziło mu o "prawo i sprawiedliwość".

W piśmie sformułował to w ten sposób: "Dla właściwego odczytania moich intencji, pozwolę sobie na następującą uwagę: nie jestem sfrustrowanym utratą stanowiska zwolennikiem poprzedniej władzy. Całe swoje dorosłe życie miałem i mam jednoznaczne i zdecydowane poglądy polityczne, z którymi zresztą nigdy się nie kryłem. Są one powszechnie znane w moim środowisku. W czasie, gdy pełniłem funkcję dyrektora lubelskiej Delegatury CBA, tj. od grudnia 2012 r., jedyną gazetą prenumerowaną przez tę instytucję była Gazeta Polska Codziennie. (...) Nie miałem też wątpliwości, że nastąpi wymiana kadry kierowniczej w CBA. Nie potrafię się jednak zgodzić z tolerowaniem, a nawet sowitym wynagradzaniem zachowań, które nie tylko nie przystoją funkcjonariuszom służby specjalnej, ale stanowią najgorszy rodzaj przestępstwa, jakiego funkcjonariusz może się dopuścić. Mam tu na myśli zarówno zachowanie funkcjonariusza informującego 'drugą stronę' o podejmowanych działaniach, jak i reakcję przełożonego – pełna akceptacja, a nawet wynagradzanie".

CBA: nie było przecieku

Zadaliśmy serię pytań CBA, chcąc zweryfikować pisemną relację Tomasza Graszy. Z pionu prasowego służby otrzymaliśmy maila o treści: "Biuro Antykorupcyjne w sprawie, o którą Pan zapytuje, na przełomie 2015 i 2016 roku prowadziło czynności wyjaśniające, nie dały one podstaw do wszczęcia postępowania dyscyplinarnego".

Spytaliśmy również ministra koordynatora służb Mariusza Kamińskiego, czy zajął się sprawą po otrzymaniu pisma od byłego dyrektora delegatury.

"Minister Koordynator nie otrzymał żadnej informacji na temat 'przecieku' w lubelskiej Delegaturze CBA. Według materiałów uzyskanych z CBA, we wspominanej jednostce nie doszło do przecieku informacji. Informuję, że w opisywanej przez Pana sprawie nie doszło do 'przyłapania agenta na przestępstwie'. Poruszona sprawa była przedmiotem badania w ramach postępowania wewnętrznego, wszczętego pod koniec 2015 roku. Postępowanie to nie dało podstaw do wszczęcia postępowania dyscyplinarnego, a tym bardziej nie wykazało, by doszło do przestępstwa" - odpisał nam rzecznik ministra koordynatora Stanisław Żaryn. Dodał: "Na koniec wskazuję, że pytania oparte są na niewiarygodnych i niepełnych informacjach".

Według rzecznika Stanisława Żaryna, redakcja tvn24.pl może być "wprowadzana w błąd przez osoby z byłego kierownictwa CBA, które chcą szkodzić obecnemu szefostwu Biura oraz Ministrowi Koordynatorowi Służb Specjalnych".

Z biura poselskiego Jarosława Kaczyńskiego, który był jednym z adresatów pisma, nie otrzymaliśmy żadnych odpowiedzi.

Bez zarzutów

Tomasz Grasza do dziś nie ma postawionych żadnych zarzutów, choć w CBA trwał wnikliwy audyt dotyczący pracy tej służby pod rządami poprzednika Ernesta Bejdy.

Audytorzy byli tak skrupulatni, że dopatrzyli się nawet rzekomego przekroczenia prawa przez poprzednika Tomasza Graszy na fotelu szefa lubelskiej delegatury. Według nich, będąc pod wpływem alkoholu, przebiegając przez ulicę wpadł pod samochód.

- Sprawę przecieku powinna drobiazgowo zbadać sejmowa komisja służb specjalnych. Przypomina się afera starachowicka, gdy wiceminister spraw wewnętrznych ostrzegł lokalnych działaczy swojej partii przed policjantami, którzy prowadzili operację specjalną. Tylko że wtedy wszyscy ponieśli konsekwencje przecieku: wiceminister spraw wewnętrznych został skazany, a komendant główny policji natychmiast odwołany. Dziś uchodzi to bezkarnie - skomentował poseł Marek Biernacki, który pełnił w przeszłości funkcję ministra spraw wewnętrznych i koordynatora służb specjalnych.

"Wyrwać chwasta"

Kim jest były szef lubelskiej delegatury CBA Tomasz Grasza? To znana postać w środowisku policjantów i funkcjonariuszy służb specjalnych. Zanim w 2012 roku zaczął kierować delegaturą służby antykorupcyjnej, pracował w pionie antynarkotykowym Centralnego Biura Śledczego. Brał udział w jednej z głośnych medialnie operacji, która w 2007 roku doprowadziła do zatrzymania Artura P., będącego wtedy doradcą prezydenta Lecha Kaczyńskiego do spraw sportu. W efekcie pracy CBŚ Artur P. został przez prokuraturę oskarżony o posiadanie 1,4 kilograma kokainy.

Grasza w swoim piśmie do Jarosława Kaczyńskiego nawiązał również do wydarzeń z 2007 roku. "Przed zatrzymaniem Artura P. Pan Prezydent został powiadomiony o podejrzeniach kierowanych wobec jego podwładnego. Reakcja Pana Prezydenta zapadła mi (...) w pamięci. Nie zasugerował wyciszenia sprawy, czy np. odłożenia realizacji do czasu zwolnienia Artura P. z Kancelarii. Reakcja Pana Prezydenta to 'natychmiast wyrwać chwasta'. Uważam, że właśnie w ten sposób buduje się autorytet i szacunek. Gdy teraz zestawiam zachowanie Pana Prezydenta Lecha Kaczyńskiego i obecnego kierownictwa CBA....no cóż, daruję sobie komentarz i przepraszam nawet za próbę takiego porównania".

W rozmowie z dziennikarzem tvn24.pl Grasza zadeklarował: - Przekażę szczegółowe informacje dotyczące przecieku prokuraturze, komisji do spraw służb specjalnych. Dlatego że zdrada nie może pozostać bez kary.

Chcę być przesłuchany!

Po ujawnieniu przez dziennikarzy Radia Zet informacji o możliwym przecieku szef CBA Ernest Bejda rozesłał do mediów specjalne oświadczenie.

- Formułowane zarzuty są bezpodstawne. Sprawa była wnikliwie badana w wyniku postępowania wyjaśniającego CBA, w trakcie którego przesłuchano m.in. wszystkich funkcjonariuszy Biura, mających dostęp do materiałów sprawy, z której rzekomo miało dojść do przecieku. Wbrew publicznie podawanym informacjom funkcjonariusz CBA, pomawiany o dokonanie przecieku, nie prowadził tej sprawy, nie zapoznawał się z jej dokumentacją, a także nie miał żadnej wiedzy o prowadzonych działaniach. Postępowanie CBA nie dało podstaw do skierowania zawiadomienia o możliwości popełnienia przestępstwa - wyjaśniał szef CBA.

Jak napisał, "przyczyną obecnego ataku na CBA są inne wydarzenia. Były Szef Delegatury CBA w Lublinie Jacek L., w wyniku zawiadomienia złożonego przez Szefa CBA, usłyszał w listopadzie 2017 roku zarzuty składania fałszywych zeznań w śledztwie dotyczącym m.in. fałszowania dokumentów wytwarzanych przez Delegaturę CBA w Lublinie. W ramach śledztwa wyjaśniana jest także rola innych funkcjonariuszy podległych Jackowi L., w tym Tomasza Graszy, który w tamtym czasie pełnił funkcję kierowniczą w lubelskiej Delegaturze CBA".

Jednak w tej sprawie, ani żadnej innej, autor pisma do Jarosława Kaczyńskiego nie ma przedstawionych żadnych zarzutów. Jak on sam się odnosi do oświadczenia ministra Ernesta Bejdy?

- Biorąc pod uwagę treść tego oświadczenia, proszę pana ministra o zwolnienie mnie z obowiązku zachowania tajemnicy. Gotów jestem przekazać szczegółową wiedzę o wydarzeniach związanych z przeciekiem sejmowej komisji służb specjalnych lub prokuraturze - mówi Tomasz Grasza.

Autor: Robert Zieliński (r.zielinski@tvn.pl)//kg / Źródło: tvn24.pl

Źródło zdjęcia głównego: CBA

Pozostałe wiadomości

Amerykanie ruszyli do urn. O godzinie 6 rano (12 w Polsce) rozpoczęło się głosowanie w pierwszych stanach Wschodniego Wybrzeża. Wyniki z tych stanów spływać będą tuż po północy czasu polskiego, zaś ostatnie lokale - na Alasce i Hawajach - zamkną się kilka godzin później.

Wschodnie Wybrzeże już głosuje

Wschodnie Wybrzeże już głosuje

Źródło:
PAP

W gdańskim Nowym Porcie, ale nie tylko, słychać było we wtorek rano wybuchy. Jak się później okazało, to była akcja Centralnego Biura Śledczego Policji związana z przestępczością narkotykową.

Uzbrojeni funkcjonariusze i wybuchy w Gdańsku. "Dynamiczna akcja" CBŚP

Uzbrojeni funkcjonariusze i wybuchy w Gdańsku. "Dynamiczna akcja" CBŚP

Źródło:
TVN24, PAP

Umorzono śledztwo prowadzone przez Prokuraturę Rejonową w Bolesławcu (woj. dolnośląskie) w sprawie pozbawienia wolności Izabeli P. Postępowanie zostało umorzone ze względu na "brak ustawowych znamion czynu zabronionego". Kobieta zaginęła 9 sierpnia 2024 roku na autostradzie A4.

Umorzono śledztwo w sprawie Izabeli P.

Umorzono śledztwo w sprawie Izabeli P.

Źródło:
tvn24.pl, gov.pl

Wyborcza rywalizacja między Kamalą Harris i Donaldem Trumpem jest niezwykle zacięta. Amerykanie w ostatnich latach przyzwyczaili się do bardzo wyrównanych wyścigów prezydenckich. W 2000, 2016 i 2020 roku o wyniku decydowały zaledwie dziesiątki tysięcy głosów. Jak przewiduje CNN, wszystko wskazuje na to, że tegoroczne wybory wpiszą się w ten trend. W noc wyborczą warto zatem obserwować przede wszystkim te stany, w których żaden z kandydatów nie może być pewny zwycięstwa. Oto kilka kluczowych rzeczy, na które warto zwrócić uwagę podczas wtorkowego wieczoru i najbliższych dni.

Do Białego Domu przez "niebieski mur" czy przez "pas słońca"? Możliwe scenariusze

Do Białego Domu przez "niebieski mur" czy przez "pas słońca"? Możliwe scenariusze

Źródło:
CNN

Nadszedł dzień, na który czekali Amerykanie, a wraz z nimi świat. Dziś wskażą swojego kolejnego prezydenta. Choć bardziej precyzyjnie wskażą swoim przedstawicielom - elektorom, którego kandydata mają oni poprzeć. Na czym polegają wybory w USA?

Jak głosują Amerykanie

Jak głosują Amerykanie

Źródło:
tvn24.pl

Jest akt oskarżenia wobec dwóch urzędniczek MON z czasów Mariusza Błaszczaka - Agnieszki G. i Jolanty L. Sprawa dotyczy zakupu za pieniądze resortu zegarka i przywłaszczenia go przez Agnieszkę G. O "aferze zegarkowej" informował w kwietniu wiceminister obrony narodowej Cezary Tomczyk.

"Afera zegarkowa" w MON. Jest akt oskarżenia wobec dwóch urzędniczek

"Afera zegarkowa" w MON. Jest akt oskarżenia wobec dwóch urzędniczek

Źródło:
PAP

Doszło do pierwszych starć wojsk ukraińskich z żołnierzami z Korei Północnej, więc można mówić o początku formalnego udziału Pjongjangu w wojnie Rosji przeciwko Ukrainie - przekazał we wtorek minister obrony Ukrainy Rustem Umerow.

Ukraińcy już walczą z żołnierzami Kima. Minister: Korea Północna przystąpiła do wojny

Ukraińcy już walczą z żołnierzami Kima. Minister: Korea Północna przystąpiła do wojny

Źródło:
PAP

Licząca sześcioro mieszkańców wioska Dixville Notch w stanie New Hampshire, zgodnie z tradycją, rozpoczęła i zakończyła głosowanie w wyborach prezydenckich jako pierwsza w kraju. Wynik odzwierciedla zaciętą rywalizację między Donaldem Trumpem i Kamalą Harris w skali kraju. Oboje kandydaci otrzymali bowiem tę samą liczbę głosów.

Oddali głosy pod osłoną nocy. Wyniki ogłoszono natychmiast

Oddali głosy pod osłoną nocy. Wyniki ogłoszono natychmiast

Źródło:
PAP

Standardy debaty upadły w USA jeszcze niżej niż u nas w okresie kampanii wyborczej. Mówię to z całą odpowiedzialnością: nie ma takiej rzeczy, którą może zrobić czy powiedzieć Donald Trump, która odstraszy jego wyborców. Ja ich nazywam wyznawcami - mówił w TVN24 amerykanista doktor Karol Szulc. Europeistka doktor habilitowana Anna Pacześniak oceniła, że "bardziej odpowiedzialny za obniżenie poziomu dyskursu jest kandydat republikanów", a "narracja Kamali Harris jest mniej agresywna".

Podzielona Ameryka. "Wydaje się, że jeśli wygra kontrkandydat, będzie koniec świata"

Podzielona Ameryka. "Wydaje się, że jeśli wygra kontrkandydat, będzie koniec świata"

Źródło:
TVN24

Kioski Ruchu do likwidacji. Obecnie ajenci otrzymują wypowiedzenia umów - podał Orlen, który jest właścicielem spółki. Niektórzy decydują się na odkupienie kiosku i prowadzenie działalności "we własnym zakresie". 

Koniec kiosków Ruchu. Komunikat

Koniec kiosków Ruchu. Komunikat

Źródło:
PAP, tvn24.pl

Stolica ma nową mieszkankę. Przyszła na świat w nietypowych okolicznościach - urodziła się w taksówce. Na miejscu pojawił się zespół ratownictwa medycznego, który zajął się dziewczynką i jej mamą. Obie trafiły do szpitala.

W taksówce odeszły jej wody i rozpoczął się poród

W taksówce odeszły jej wody i rozpoczął się poród

Źródło:
tvnwarszawa.pl

72-letni ksiądz prałat Lech Lachowicz ze Szczytna, który został brutalnie pobity w minioną niedzielę na plebanii, jest w stanie krytycznym. Rzecznik prasowy Archidiecezji Warmińskiej ksiądz kanonik Marcin Sawicki zaapelował do wiernych o modlitwę w intencji duchownego.

Brutalne pobicie księdza na plebanii. Nowe informacje

Brutalne pobicie księdza na plebanii. Nowe informacje

Aktualizacja:
Źródło:
tvn24.pl

Do dramatycznego wypadku doszło na ulicy Grochowskiej. Kierowca wjechał w kobietę na przejściu dla pieszych. Chwilę później leżała 10 metrów od miejsca, w którym doszło do uderzenia. Pierwszej pomocy udzielili jej strażnicy miejscy.

"Ponad 10 metrów za przejściem dla pieszych, na jezdni leżała młoda kobieta, a przed nią stała taksówka"

"Ponad 10 metrów za przejściem dla pieszych, na jezdni leżała młoda kobieta, a przed nią stała taksówka"

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Donald Trump nie wykluczył zakazu niektórych szczepionek, jeśli zostanie wybrany na prezydenta - informuje NBC News. Republikański kandydat tuż przed zakończeniem kampanii udzielił wywiadu tej stacji.

Zakaz niektórych szczepionek? Zaskakujący wywiad z Trumpem tuż przed wyborami

Zakaz niektórych szczepionek? Zaskakujący wywiad z Trumpem tuż przed wyborami

Źródło:
NBC News, CNN, Guardian

Przedwyborczą noc w USA rozświetliła plejada gwiazd muzyki i telewizji, wspierających Kamalę Harris. Na wiecach wyborczych kandydatki demokratów pojawili się między innymi Ricky Martin, Katy Perry, Lady Gaga czy Oprah Winfrey.

Finał kampanii w blasku gwiazd estrady. Występy na wiecach Kamali Harris

Finał kampanii w blasku gwiazd estrady. Występy na wiecach Kamali Harris

Źródło:
TVN24, ABC News, Hollywood Reporter

Na jednym z opolskich osiedli znaleziono zwęglone ciało. Następnego dnia policjanci zatrzymali podejrzanego o zabójstwo. 66-latek usłyszał zarzut i został tymczasowo aresztowany. Tożsamość ofiary wciąż nie jest znana.

Podejrzany o zabójstwo jest w areszcie, próbują ustalić tożsamość ofiary

Podejrzany o zabójstwo jest w areszcie, próbują ustalić tożsamość ofiary

Źródło:
tvn24.pl

Funkcjonariusze ABW zatrzymali w Zgorzelcu obywatela Niemiec, który jest podejrzany o założenie organizacji terrorystycznej o charakterze neonazistowskim. W wyniku działań na terenie Niemiec, Austrii i Polski zatrzymano łącznie osiem osób.

23-latek jest podejrzany o założenie organizacji terrorystycznej o charakterze neonazistowskim. Został zatrzymany w Polsce

23-latek jest podejrzany o założenie organizacji terrorystycznej o charakterze neonazistowskim. Został zatrzymany w Polsce

Źródło:
tvn24.pl, abw.gov.pl

Wszystkie badania pokazują, że Rafał Trzaskowski ma największe szanse na wygraną z PiS - powiedział w "Rozmowie Piaseckiego" w TVN24 wiceszef MON Cezary Tomczyk. Jak mówił, "wiele osób uważa, że te wybory mogą być łatwiejsze". - Uważam, że to jest wierutna bzdura - dodał. Odniósł się także do efektów dotychczasowej pracy komisji do spraw badania wpływów rosyjskich i białoruskich. - Jeżeli jest tak, że Mariusz Błaszczak jako minister obrony narodowej nie podjął żadnych działań, żeby zabezpieczyć Polskę, to to jest naprawdę zdrada stanu - stwierdził.

Tomczyk: Wiele osób uważa, że te wybory będą łatwiejsze. To wierutna bzdura

Tomczyk: Wiele osób uważa, że te wybory będą łatwiejsze. To wierutna bzdura

Źródło:
TVN24

Hurtowe ceny energii są w Polsce jednymi z najwyższych w Europie, z kolei ceny dla gospodarstw domowych są jedne z najniższych - zauważa we wtorkowym wydaniu dziennik "Rzeczpospolita". Jednocześnie resort klimatu chce stopniowo odchodzić od mrożenia cen prądu.

Ceny prądu w Polsce. "Taki dzień to tylko wyjątek"

Ceny prądu w Polsce. "Taki dzień to tylko wyjątek"

Źródło:
PAP
Adwokaci mieli pomagać "gangowi trucicieli". Wciąż są w zawodzie

Adwokaci mieli pomagać "gangowi trucicieli". Wciąż są w zawodzie

Źródło:
tvn24.pl
Premium

Tragiczny wypadek w Słupsku (województwo pomorskie). W nocy z soboty na niedzielę 20-letni kierowca stracił panowanie nad pojazdem i wjechał w sześć osób, które szły chodnikiem. Na miejscu zginął 24-letni żołnierz Wojsk Obrony Terytorialnej, a pięć osób trafiło do szpitala. W poniedziałek kierujący usłyszał zarzuty. Badanie wykazało, że znajdował się pod wpływem środków odurzających.

Wjechał w sześć osób na chodniku, jedna z nich nie żyje. Może trafić do więzienia nawet na 20 lat

Wjechał w sześć osób na chodniku, jedna z nich nie żyje. Może trafić do więzienia nawet na 20 lat

Aktualizacja:
Źródło:
tvn24.pl, pap

Policjanci odnaleźli ośmiolatka z Kolna (woj. podlaskie), który wyjechał rowerem do szkoły, ale nie dotarł na miejsce. Chłopiec siedział sam na placu zabaw. Trząsł się z zimna. Na szczęście nic mu się nie stało. 

Ośmiolatek wyjechał rowerem z domu i nie dotarł do szkoły. "Pełna mobilizacja policji"

Ośmiolatek wyjechał rowerem z domu i nie dotarł do szkoły. "Pełna mobilizacja policji"

Źródło:
tvn24.pl

Kontrolerzy NIK na wniosek prokuratora regionalnego w Rzeszowie rozpoczęli kontrolę w siedzibie Ministerstwie Kultury i Dziedzictwa Narodowego. Chodzi o przekroczenie uprawnień przez ministra kultury przy zawarciu w 2018 roku umowy z fundacją Lux Veritatis na utworzenie Muzeum Pamięć i Tożsamość. Prezesem Lux Veritatis jest ojciec Tadeusz Rydzyk.

Umowa z Rydzkiem pod lupą. Ruszyła kontrola

Umowa z Rydzkiem pod lupą. Ruszyła kontrola

Źródło:
PAP, tvn24.pl

Do Kuby zbliża się burza tropikalna Rafael i zdaniem ekspertów wkrótce zmieni się w huragan. Lokalne władze zdecydowały się na ewakuację ponad 70 tysięcy mieszkańców tej karaibskiej wyspy. Największe zagrożenie mają stanowić obfite opady deszczu.

Ewakuują 70 tysięcy osób. "Nie damy rady odzyskać wszystkiego, co stracimy"

Ewakuują 70 tysięcy osób. "Nie damy rady odzyskać wszystkiego, co stracimy"

Źródło:
PAP, Reuters, tvnmeteo.pl

Jolanta i Natalia Romiszewski to matka i córka, mieszkają w Pensylwanii. W nadchodzących wyborach prezydenckich Jolanta popiera kandydata republikanów Donalda Trumpa, a Natalia - demokratkę Kamalę Harris. Czy przedwyborcza polaryzacja odbija się na ich relacjach? O tym rozmawiała z nimi dziennikarka "Faktów" TVN Katarzyna Kolenda-Zaleska.

Matka głosuje na Trumpa, córka na Harris. "Jest mi smutno"

Matka głosuje na Trumpa, córka na Harris. "Jest mi smutno"

Źródło:
tvn24

Unia Europejska powinna mieć nadzieję na zwycięstwo Donalda Trumpa w wyborach prezydenckich w USA - ocenia na portalu Politico Mujtaba Rahman, szef think tanku Eurasia Group. Jego zdaniem wspólnota utraciła swój cel i - co zaskakujące - powrót byłego prezydenta do Białego Domu może być tym, co ten cel przywróci. Politico pisze też na swojej stronie, że europejscy liderzy już dzisiaj szykują się na to, co "najlepszy przyjaciel Trumpa", czyli premier Węgier Viktor Orban może próbować zrobić w przypadku wygranej byłego prezydenta.

Wygrana Trumpa pomoże Unii? "Ożywczy efekt, jaki może wywołać szok"

Wygrana Trumpa pomoże Unii? "Ożywczy efekt, jaki może wywołać szok"

Źródło:
PAP
Diagnoza, recepta i lekarstwo. Doktor Trump chce drugiej operacji

Diagnoza, recepta i lekarstwo. Doktor Trump chce drugiej operacji

Źródło:
tvn24.pl
Premium

Jak dotąd to demokraci chętniej korzystali z możliwości wczesnego głosowania, jednak w 2024 roku korzystają z niego tłumnie również wyborcy republikańscy. Analizujący dane naukowcy zastanawiają się, co oznacza to dla wyborów prezydenta USA. I jeden wniosek jest oczywisty.

Ponad 78 milionów wyborców już oddało swój głos. Analitycy wiedzą, co to oznacza dla wyborów

Ponad 78 milionów wyborców już oddało swój głos. Analitycy wiedzą, co to oznacza dla wyborów

Źródło:
NYT, Forbes, ABC News, Bipartisal Policy Center

15 listopada Prawo i Sprawiedliwość ma dostać wyniki badań dotyczących potencjalnych kandydatów partii na prezydenta - dowiedziała się PAP od polityka z władz PiS. Nadal jednak nie wiadomo, kiedy poznamy kandydata ugrupowania. - Jako termin bazowy obowiązuje druga połowa listopada, ale niewykluczone, że może to być również w grudniu - mówił jeden z informatorów.

PiS zlecił badania potencjalnych kandydatów. Wiadomo, kiedy wyniki

PiS zlecił badania potencjalnych kandydatów. Wiadomo, kiedy wyniki

Źródło:
PAP

Sześć osób zginęło, a dziewięć zostało rannych w wyniku rosyjskiego ostrzału wymierzonego w miasto Zaporoże na południu Ukrainy - przekazał we wtorek szef władz obwodu zaporoskiego Iwan Fedorow.

Rosjanie ostrzelali Zaporoże. Zginęło sześć osób

Rosjanie ostrzelali Zaporoże. Zginęło sześć osób

Źródło:
PAP

2,5 tysiąca mandatu i 15 punktów karnych dostał 29-latek, który pędził po Łodzi z prędkością 144 kilometrów na godzinę. Tłumaczył, że chciał jak najszybciej dojechać na groby bliskich.

W drodze na groby bliskich blisko trzykrotnie przekroczył dozwoloną prędkość

W drodze na groby bliskich blisko trzykrotnie przekroczył dozwoloną prędkość

Źródło:
tvn24.pl

Policja zatrzymała 29-latka, który przyznał się do zabójstwa 42-letniego partnera swojej matki. Mężczyzna został znaleziony na drodze gruntowej w miejscowości Kozubszczyzna (woj. lubelskie). Miał liczne rany zadane nożem. Policja informuje, że sprawca go zaatakował i zostawił. Grozi mu dożywocie.

Przyznał się do zabójstwa partnera swojej matki. Policja: zaatakował nożem, ciało porzucił

Przyznał się do zabójstwa partnera swojej matki. Policja: zaatakował nożem, ciało porzucił

Źródło:
PAP, tvn24.pl

Policjanci ze Sławna (woj. zachodniopomorskie) zatrzymali do kontroli drogowej kierowcę, który nie miał zapiętych pasów. Nerwowe zachowanie mężczyzny wzbudziło podejrzenia mundurowych - badanie wykazało, że był pod wpływem narkotyków.

Wpadł, bo nie miał zapiętych pasów. Kierował pod wpływem narkotyków i miał je w mieszkaniu

Wpadł, bo nie miał zapiętych pasów. Kierował pod wpływem narkotyków i miał je w mieszkaniu

Źródło:
tvn24.pl, KPP Sławno

Nieznani sprawy ostrzelali stadion miejski w Krakowie, podczas meczu Wisły Kraków z GKS-em Tychy. Sprawą zajmuje się policja, która wstępnie wykluczyła, że użyto broni z ostrą amunicją. - Mogło dojść do wystrzału nabojów śrutowych - informuje rzecznik Komendy Miejskiej.

Na stadionie trwał mecz, w tym czasie ktoś go ostrzelał

Na stadionie trwał mecz, w tym czasie ktoś go ostrzelał

Źródło:
tvn24.pl

Pod Makowem Mazowieckim działała narkotykowa linia produkcyjna. W ręce policjantów trafiła blisko tona klofedronu, mefedronu i marihuany. Czarnorynkową wartość wszystkich substancji oszacowano na ponad 43 miliony złotych. Trzy osoby zostały zatrzymane.

Linia produkcyjna zlikwidowana. Policjanci znaleźli prawie tonę narkotyków

Linia produkcyjna zlikwidowana. Policjanci znaleźli prawie tonę narkotyków

Źródło:
PAP

Nawet 50 tysięcy złotych grzywny będzie grozić tym pracodawcom, którzy spóźniają się z wypłatą pracownikom wynagrodzeń przez co najmniej trzy miesiące - pisze "Dziennik Gazeta Prawna". Taką maksymalną wysokość sankcji zakłada najnowsza wersja projektu ustawy o minimalnym wynagrodzeniu za pracę przygotowana przez resort rodziny i pracy.

Kara może sięgnąć 50 tysięcy złotych. Jest projekt

Kara może sięgnąć 50 tysięcy złotych. Jest projekt

Źródło:
"Dziennik Gazeta Prawna"

Czy po próbnych eksperymentach związanych z krótszym czasem pracy Islandia zdecydowała, że "przechodzi na czterodniowy tydzień pracy"? Internauci tak zrozumieli analizy raportu z badań na ten temat, ale to uproszczenie. Bo ani nie ma odgórnej decyzji rządu, ani krótszy czas pracy nie zawsze znaczy tam mniej dni roboczych.

Islandia już "przechodzi na czterodniowy tydzień pracy"? To bardziej skomplikowane

Islandia już "przechodzi na czterodniowy tydzień pracy"? To bardziej skomplikowane

Źródło:
Konkret24

Uroczystą premierę najnowszej odsłony "Listów do M." można podsumować jednym hasłem: niemożliwe nie istnieje, bo przecież nierealne wydawało się, aby szósta część popularnej serii bardziej podobała się widzom niż wszystkie poprzednie. Recenzje po pokazie okazały się jednak wyjątkowo entuzjastyczne.

Plejada gwiazd na premierze świątecznego hitu

Plejada gwiazd na premierze świątecznego hitu

Źródło:
TVN24

Tomasz Jakubiak, juror popularnego programu kulinarnego "MasterChef", opowiedział w "Dzień dobry TVN" o swoim życiu z nowotworem. - To było strasznie trudne, że nie mogę zaprowadzić dziecka do przedszkola, nie mogę pójść na spacer, nie mogę pójść z kumplami na kawę - przyznał. Według jego żony Anastazji, życie jest teraz "zupełnie inne". - On na zewnątrz jest bardzo silny i wszystkim chce pokazać, że walczy - mówiła. Dodała, że mimo wszystko pojawia się "kruchość, lęk, strach".

"Już było tak, że nie byłem w stanie dojść z łazienki do sypialni". Tomasz Jakubiak o chorobie

"Już było tak, że nie byłem w stanie dojść z łazienki do sypialni". Tomasz Jakubiak o chorobie

Źródło:
Dzień Dobry TVN

Pracownicy koncernu lotniczego Boeing opowiedzieli się za przyjęciem oferty firmy zakładającej podwyżki płac o 38 procent w ciągu czterech lat i zakończenie trwającego od ponad siedmiu tygodni strajku - przekazała agencja AP. Za akceptacją propozycji zagłosowało 59 procent głosujących.

Podwyżki w lotniczym gigancie. "To zwycięstwo"

Podwyżki w lotniczym gigancie. "To zwycięstwo"

Źródło:
PAP

Stacja TVN24 w październiku była najchętniej oglądanym kanałem informacyjnym w kraju z 5,83 procent udziału w widowni w grupie ogólnej (widzowie powyżej 4. roku życia) - wynika z danych Nielsen TV Audience Measurement. "Fakty" TVN były najchętniej wybieranym serwisem informacyjnym, a portal tvn24.pl najczęściej czytanym serwisem internetowym stacji telewizyjnej.

Świetne wyniki TVN24, tvn24.pl i "Faktów" TVN. Dziękujemy!

Świetne wyniki TVN24, tvn24.pl i "Faktów" TVN. Dziękujemy!

Źródło:
tvn24.pl