Kopacz: nie było mowy "o wyrzucaniu kogokolwiek"

Gościem "Faktów po Faktach" była Ewa Kopacz
Gościem "Faktów po Faktach" była Ewa Kopacz
Źródło: TVN 24

- Wierzę w to, że Grzegorz Schetyna przyjął tę samą zasadę, że dzisiaj wszystkie ręce na pokład, że dzisiaj każdy człowiek z PO po przegranych wyborach jest bardzo cenny i ważny - powiedziała w programie "Fakty po Faktach" Ewa Kopacz, poseł PO i była premier.

Komentując najnowszy sondaż poparcia partyjnego Millward Brown SA dla "Faktów" TVN i TVN 24, w którym PO otrzymała 15 proc., Ewa Kopacz powiedziała, że nie jest zwolennikiem wskazywania winnego, tylko wyjścia z tej "trudnej sytuacji".

"Wszystkie ręce na pokład"

- Grzegorz Schetyna ma dzisiaj moje pełne wsparcie ponieważ ja jestem tą osobą, która uważa, że partia polityczna ma wtedy szanse realizować swój program i zdobywać zaufanie Polaków, kiedy się nie dzieli, ale łączy - powiedziała była premier.

- Wierzę w to, że (Schetyna - red.) przyjął tę samą zasadę, że dzisiaj wszystkie ręce na pokład, że dzisiaj każdy człowiek z PO po przegranych wyborach jest bardzo cenny i ważny - dodała. Zdaniem Ewy Kopacz "Grzegorz Schetyna walczy o to, żeby PO stała się nie tylko liderem opozycji, ale za chwilę konkurowała w następnych wyborach i wygrała z tymi, którzy oszukali wyborców, a dziś chcą zawłaszczyć sobie państwo".

Kopacz zaznaczyła, że na spotkaniu klubu nie było mowy "o wyrzucaniu kogokolwiek". - Były też moje prywatne rozmowy z Grzegorzem Schetyną, przed posiedzeniem klubu, ale taką wyznaję zasadę, że rozmowy dotyczące wewnętrznych spraw PO toczone w cztery oczy pozostają między tymi dwoma osobami - dodała pytana o ewentualny rozłam w Platformie.

"Trudno nazwać to kompromisem"

Była premier odniosła się też do zaproponowanego dziś przez posłów PiS projektu nowej ustawy o TK.

- Trudno nazwać to kompromisem, myślę, że to jest próba kolejnego odwrócenia uwagi obywateli, którzy do tej pory byli wodzeni za nos - powiedziała.

- I bez tej ustawy, gdyby była dobra wola, to cały kryzys konstytucyjny, który mamy, który zafundowało nam PiS, można było rozwiązać. Trzeba do tego trochę dobrej woli i przyzwoitości jednego człowieka - Jarosława Kaczyńskiego. Ani dobrej woli, ani przyzwoitości Jarosław Kaczyński nie wykazał - dodała.

Kopacz stwierdziła też, że "jedyną propozycją jest propozycja nowej ustawy, która okaże się wydmuszką, kiedy pochylą się nad nią prawnicy".

"Tusk to typowy przykład Polaka patrioty i Europejczyka"

Ewa Kopacz zapytana, czy chciałaby powrotu Donalda Tuska, odpowiedziała, że chciałaby, żeby kontynuował on misję brukselską przez kolejne 2,5 roku.

- To jest taki typowy przykład Polaka patrioty i jednocześnie Europejczyka. Chciałabym, żeby wrócił do Polski po to, żeby bronił tej europejskości mojego kraju - stwierdziła.

O tym, czy Tusk byłby czynnym politykiem, zdecydowaliby zdaniem Kopacz obywatele. - Gdybym ja miała zagłosować i powiedzieć jako Ewa Kopacz, obywatel tego kraju, to powiedziałabym "tak" - stwierdziła.

Zobacz cały program "Fakty po Faktach"

Autor: mart/kk / Źródło: TVN 24

Czytaj także: