Zima zaatakowała na Bałkanach. Domy bez prądu, zaspy na dwa metry

Obfite opady śniegu pozostawiły we wtorek tysiące domów bez prądu Bośni i Hercegowinie. Doszło do poważnych zakłóceń w ruchu drogowym, a niektóre miejscowości zostały odcięte od świata. Intensywnie sypie też w Serbii.

Śnieg pokrył znaczną część Bośni i Hercegowiny, a najtrudniejsza sytuacja jest na północy i północnym zachodzie. W niektórych miejscach zaspy osiągnęły wysokość około dwóch metrów.

W trakcie intensywnych opadów całkowicie zostały zablokowane drogi między innymi do położonego na północnym zachodzie Bośni i Hercegowiny miasta Drvar. W nocy z poniedziałku na wtorek w śniegu na wiele godzin utknęły dziesiątki samochodów. We wtorek wcześnie rano wszystkim udało się wydostać.

Na głównych drogach wprowadzono zakaz ruchu ciężarówek. Władze zaapelowały o unikanie podróży, ostrzegając że powalone drzewa mogą blokować drogi.

Tysiące domów bez prądu

Dwa zakłady energetyczne poinformowały, że ponad 170 tysięcy gospodarstw domowych, głównie w północnej i zachodniej części kraju zostało pozbawionych prądu z powodu awarii linii energetycznych.

Ruch kolejowy w najbardziej dotkniętych śnieżycami regionach został wstrzymany.

Meteorolodzy ostrzegli, że do czwartku może nasypać tyle śniegu, ile nie widziano go od lat. W całym kraju obowiązują pomarańczowe i żółte alerty pogodowe.

Źródło: Google Maps

Czerwone alerty w Serbii

Padający nieprzerwanie od poniedziałku śnieg doprowadził też do dużych problemów na jezdniach w całej Serbii. Śnieżyce dały się we znaki między innymi kierowcom w stolicy, Belgradzie.

Na zachodzie Serbii służby meteorologiczne wydały czerwone ostrzeżenia.

Czytaj także: