W Andach Peruwiańskich zostały znalezione zwłoki amerykańskiego alpinisty, który w 2002 roku zginął podczas próby wejścia na szczyt Huascaran na zachodzie Peru. Lawina zabiła wówczas wszystkich trzech uczestników wyprawy, ciała jednego z nich wciąż nie odnaleziono.
Po sygnale od jednego z alpinistów policyjna ekipa ratunkowa udała się w poniedziałek na mierzącą 6768 metrów nad poziomem morza górę, gdzie znalazła dobrze zachowane zwłoki mężczyzny, a także jego sprzęt wspinaczkowy.
Ciało mężczyzny zmarłego przed 22 laty w lawinie śnieżnej zostało zmumifikowane dzięki chłodowi panującemu na wysokości 5200 m n.p.m. - poinformowała peruwiańska policja.
Według agencji prasowej Andina policjanci znaleźli w kurtce zabitego przez lawinę amerykańskie prawo jazdy wystawione na nazwisko pochodzącego z Kalifornii Williama Stampela.
W lawinie zginęły trzy osoby
Do tragedii z udziałem Stampela doszło w czerwcu 2002 roku, kiedy wraz z dwoma kolegami próbował on dotrzeć na szczyt Huascaran. Wszyscy uczestnicy wyprawy zostali zabici przez lawinę. Dwa lata po tragedii znaleziono ciało jednej z ofiar. Dotychczas nie odnaleziono ciała trzeciego alpinisty, co - jak twierdzi peruwiańska policja - utrudnia teren pełen szczelin, na który zeszła lawina.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock