Dziewięciu indyjskich himalaistów zginęło w czwartek w stanie Uttarakhand podczas wysokogórskiej wycieczki. Jak przekazały organy rządowe, grupę wspinaczy zaskoczyła śnieżyca. Akcja ratunkowo-poszukiwawcza trwała prawie 24 godziny.
Do zdarzenia doszło we wtorek w górach stanu Uttarakhand w północnych Indiach. Grupa indyjskich wspinaczy i przewodników wybrała się na wycieczkę po popularnym wśród turystów górskim regionie Sahastra Tal. To część Himalajów.
Około godziny 14 czasu lokalnego rozszalała się burza śnieżna. Zerowa widzialność, zawiewający śnieg i zimny wiatr sprawiły, że ludzie znaleźli się w pułapce.
Dziewięć osób zginęło, pięć przeżyło
Warunki uniemożliwiały poruszanie się i powrót do bazy, dlatego himalaiści postanowili skulić się razem na trasie, by przetrwać noc. Jak podały władze stanu Karnataka, z którego pochodzili wspinacze, dziewięciu z nich zginęło z wychłodzenia.
Jednemu z przewodników udało się skontaktować z ratownikami dopiero we wtorek wieczorem, po samotnej wyprawie w poszukiwaniu zasięgu. Zespoły ratunkowe dotarły na miejsce wcześnie w środę, a akcję prowadzono do czwartkowego poranka. Z miejsca zdarzenia zabrano ciała i pięć osób, które przeżyły załamanie pogody.
Indyjskie siły powietrze opublikowały nagrania z akcji ratunkowej, w której użyto dwóch śmigłowców.
Źródło: Reuters, Bangkok Post
Źródło zdjęcia głównego: Indian Air Force/x.com