Zabezpieczali wybrzeże przed powodzią, odkryli ślady sprzed 125 milionów lat

Inżynierowie z brytyjskiej rządowej Agencji Środowiska wykonywali prace przeciwpowodziowe na wyspie Wight. Podczas badań na plaży w okolicach miejscowości Yaverland dokonali niezwykłego odkrycia - pod warstwami innych osadów, niedaleko kafejki i przystanku autobusowego, kryły się prehistoryczne ślady.

Eksperci z zakresu paleontologii ocenili wiek odcisków łap na około 125 milionów lat. Ich oględziny wykazały, że mogły należeć do mantellizaura - roślinożernego dinozaura z okresu wczesnej kredy, którego ciało osiągało długość do 7 metrów, a masa dochodziła do 750 kilogramów. Zwierzęta te miały charakterystycznie ukształtowane stopy z trzema palcami.

- Nie możemy być całkowicie pewni tożsamości zwierzęcia, które pozostawiło ślad, ale trójpalczaste stopy wskazują na mantellizaura - wyjaśnił Martin Munt z Muzeum Dinozaurów w Sandown. - Dotychczas myśleliśmy, że gatunek ten był obecny przeważnie w innych regionach południowego wybrzeża wyspy - dodał.

Wyspa Wight nazywana jest "brytyjską stolicą dinozaurów". Jej tereny zamieszkiwało niegdyś co najmniej 35 różnych rodzajów wielkich gadów. Obszar ten był kiedyś również bogaty w przedstawicieli innych organizmów żywych: roślin, krokodyli, płazów, ryb i bezkręgowców.

Jak opowiadał Nick Gray z Agencji Środowiska, inżynierowie planują kontynuowanie budowy systemów przeciwpowodziowych i przeciwerozyjnych, ale będą mieć na uwadze cenne znaleziska paleontologiczne.

- Dinozaury mieszkające tam, gdzie pracuje nasz zespół, łączą to, co stare, z tym najnowszym: współczesne wyzwania związane z walką ze zmianami klimatu oraz czasy, które możemy sobie tylko wyobrazić - przekazał. - Wszyscy czytaliśmy historie i oglądaliśmy filmy, ale to daje nam tylko wskazówkę, jak wtedy wyglądało życie - dodał.

Kompletny szkielet mantellizaura został znaleziony na wyspie Wight w 1917 roku. Jak wyjaśniła Agencja Środowiska, jest to jedna z najbardziej kompletnych skamieniałości, jakie odkryto w Wielkiej Brytanii.