Tegoroczny wrzesień w Wielkiej Brytanii był tak samo gorący jak wrzesień z 2006 roku - podało w poniedziałek brytyjskie biuro meteorologiczne Met Office. Miniony miesiąc przyniósł na Wyspach falę upałów, która trwała siedem dni. Meteorolodzy podkreślają, że na takie wyniki miały "znaczący wpływ" zmiany klimatu spowodowane przez człowieka.
Według wstępnych statystyk Met Office miniony wrzesień w Wielkiej Brytanii był rekordowo gorący - podano w poniedziałek. Średnia temperatura wyniosła 15,2 stopnia Celsjusza. To oznacza, że wrzesień 2023 był tak samo ciepły jak wrzesień 2006 roku. Oba miesiące zostały uznane za najgorętsze wrześnie w historii pomiarów w kraju.
Siedem dni z rzędu z upałem
Wysokie temperatury były częściowo spowodowane rozległą i rekordową falą upałów, jaka wystąpiła na początku września. Wtedy, przez siedem kolejnych dni, temperatura wzrastała powyżej 30 stopni. Podczas tej fali upałów odnotowano również najwyższą temperaturę w Wielkiej Brytanii w bieżącym roku - 32,7 st. C.
Do tak ciepłego początku września doszło za sprawą układu wysokiego ciśnienia panującego w dużej części Europy. - To pomogło przyciągnąć cieplejsze powietrze nad Wielką Brytanię na początku miesiąca. Gdy ono ustąpiło, mieliśmy większy wpływ Atlantyku, z okresami wiatru i deszczu, a także z burzą Agnes pod koniec miesiąca - przekazał kierownik naukowy Met Office Mark McCarthy.
Wrzesień 2023 był również bardziej wilgotny niż zwykle - Wielka Brytania odnotowała prawie o jedną trzecią więcej deszczu niż wynosi średnia.
Źródło: Met Office, BBC, Reuters