Snowboardzista wpadł do studni śnieżnej w amerykańskim stanie Waszyngton. Ugrzązł w grubej warstwie śniegu głową w dół. Na szczęście dostrzegł go narciarz i pospieszył z pomocą. Jego kamerka udokumentowała dramatyczną akcję ratunkową.
Studnia śnieżna to zjawisko, które mrozi krew w żyłach miłośników sportów zimowych. Tworzy się pod drzewami iglastymi o rozłożystych gałęziach, blokujących osadzanie się śniegu dookoła pnia. W efekcie powstaje dziura, w którą łatwo wpaść podczas szusowania po stoku. W takiej sytuacji znalazł się Ian Steger, który wybrał się ze znajomymi na snowboard na zboczu góry Mt. Baker w stanie Waszyngton.
Snowboardzista utknął w studni śnieżnej
Zjeżdżający snowboardziści w pewnym momencie trafili na zadrzewioną część stoku. Każdy z nich wybrał własną drogę pomiędzy drzewami. Wszyscy bezpiecznie pokonali ten odcinek zbocza, poza Stegerem, który nie miał tyle szczęścia i wpadł do studni śnieżnej głową w dół. Nie mógł dosięgnąć swojego radia, a próba uwolnienia się pogrzebała go jeszcze głębiej pod śniegiem.
- Myślałem, że umrę w samotności w miejscu, w którym zjeżdżałem już setki razy - opowiadał. Pomoc nadeszła jednak niespodziewanie szybko.
W dół stoku zjeżdżał bowiem narciarz Francis Zuber, który dostrzegł fragment przysypanej śniegiem deski. Zareagował natychmiast i mądrze: jak najszybciej odkopał twarz Stegera, aby umożliwić mu swobodne oddychanie, a następnie wyjął z plecaka składaną łopatkę i odrzucił nią śnieg wokół snowboardzisty. Akcję ratunkową uwieczniła kamerka sportowa, którą narciarz nagrywał swój zjazd.
- Był całkowicie pogrzebany w śniegu. Musiałem przekopać się prawie dwa metry w dół, by go uwolnić. To było bardziej wyczerpujące niż myślałem - przyznał Zuber.
Procedury bezpieczeństwa
Dzięki szybkiej akcji ratunkowej i odrobinie szczęścia snowboardzista nie odniósł poważniejszych obrażeń. Dyrektor ośrodka narciarskiego w Mt. Baker przyznał, że to doskonały przykład tego, jak powinno się zareagować, widząc kogoś uwięzionego w śniegu. Również Zuber podkreślił, jak ważne są szkolenia przygotowujące do radzenia sobie z takimi sytuacjami.
- To podstawowa zasada: jeśli widzisz rękawicę, gogle czy narty, nigdy nie zakładaj, że jest to zagubiony kawałek ubrania lub sprzętu. Postępuj, jakby wciąż ktoś go nosił - zaapelował Steger.
Źródło: Reuters, KOMO News, TVN24