Strażacy walczą z rozległymi pożarami lasów w amerykańskich stanach Waszyngton i Oregon. Zginęły co najmniej dwie osoby, a zniszczeniu uległo ponad sto budynków.
Od kilku dni we wschodniej części stanu Waszyngton szaleją co najmniej dwa duże pożary. Ogień wybuchł w hrabstwie Spokane. Spłonął obszar o ponad ośmiu tysięcy hektarów i zniszczonych zostało ponad sto budynków. Według straży są co najmniej dwie ofiary śmiertelne pożarów.
Szybko rozprzestrzeniające się pożary wybuchają też w sąsiednim Oregonie, ale z tego z tanu napływają lepsze informacje. W czwartek lokalne władze poinformowały, że pożar w pobliżu stolicy Oregonu, miasta Salem, został ugaszony, dzięki czemu do domów mogło wrócić ponad 600 ewakuowanych wcześniej osób.
Wskutek pożaru, który rozpoczął się w środę, spłonęły dwa budynki. Ogień pojawił się nieopodal gęsto zaludnionych i zalesionych obszarów. Nie ma informacji o rannych lub ofiarach śmiertelnych.
Chmura dymu widoczna z kosmosu
Unoszący się w czwartek dym z pożarów w Oregonie w pobliżu Portland pokazują zdjęcia satelitarne z Międzynarodowej Stacji Kosmicznej (ISS). Chmurę dymu widać między miastami Eugene i Bend.
Służby meteorologiczne ostrzegły, że w zachodniej części tego stanu silny wiatr i burze mogą przyczynić się do rozprzestrzeniania trwających pożarów i spowodować nowe.
Źródło: Reuters, nbcnews.com, tri-cityherald.com, statesmanjournal.com
Źródło zdjęcia głównego: Reuters