Obfite opady deszczu i gwałtowne powodzie zagrażają ponad 10 milionom osób w Arizonie, Nowym Meksyku i zachodniej części Teksasu - poinformowały w sobotę amerykańskie służby meteorologiczne. Synoptycy ostrzegają również przed potencjalną burzą tropikalną w rejonie Zatoki Meksykańskiej.
Amerykańskie Centrum Prognoz Pogody (WPC) poinformowało, że nad południowo-zachodnią część Stanów Zjednoczonych transportowane jest wilgotne tropikalne powietrze. W ciągu najbliższych kilku dni możliwe są w związku z tym ulewne opady deszczu i burze. W sobotnim komunikacie podkreślono, że "obszary miejskie będą najbardziej narażone na powodzie, nawet w warunkach ekstremalnej suszy w regionie". Zagrożeniem objęte są między innymi Phoenix, Albuquerque i El Paso.
Synoptycy prognozują sumy opadów na poziomie 50-75 litrów wody na metr kwadratowy, choć lokalnie mogą one sięgać 120-170 l/mkw. Tak obfite opady grożą rozległymi powodziami błyskawicznymi.
Mieszkańcy przygotowują się na nadchodzące ulewy. Niektórzy budują zapory z worków z piasku, żeby ochronić swoje domy przed zalaniem.
Ostrzeżenia przed burzą tropikalną
Krajowe Centrum Huraganów (NHC) poinformowało ponadto o formowaniu się nad zachodnią częścią Zatoki Meksykańskiej potencjalnej burzy tropikalnej. Żywioł może przynieść ulewne opady deszczu i silny wiatr w północno-wschodnim Meksyku oraz południowym Teksasie. Dla niektórych miejsc wydano ostrzeżenia przed burzą tropikalną.
Według przewidywań żywioł dotrze w głąb lądu w niedzielę przed południem lokalnego czasu. Nie wiadomo jednak, czy uzyska taką siłę, aby mógł otrzymać własną nazwę. By spełnić to kryterium, średnia prędkość wiatru musi osiągać co najmniej 63 kilometry na godzinę. Jeżeli tak się stanie, będzie to czwarty cyklon tropikalny na Oceanie Atlantyckim w tym sezonie - Danielle.
Na początku sierpnia eksperci ostrzegli, że choć tegoroczny sezon huraganowy na Atlantyku należy póki co do spokojniejszych niż poprzednie dwa, to nadchodzi jego szczytowy okres. Prognozy nadal zakładają sezon powyżej normy.
Zaginieni po powodzi w parku narodowym
CNN informuje, że w ciągu ostatnich dni gwałtowna powódź nawiedziła Park Narodowy Zion w stanie w Utah, po tym, jak po ulewach z brzegów wystąpiła rzeka Virgin. "Ratownicy zostali zaalarmowani, że grupa turystów została w piątek po południu "zmieciona przez wodę z powierzchni Ziemi". (...) Niektórych zlokalizowano" - poinformowała stacja. Służby przekazały w sobotę, że poszukiwania jednej osoby, którą uznaje się obecnie za zaginioną, będą kontynuowane.
Źródło: CNN, PAP, tvnmeteo.pl