Niesamowity hałas wstrząsnął miastem Portland w amerykańskim stanie Oregon w niedzielę po południu. Huk był tak głośny, że wielu mieszkańców zastanawiało się, jakie było jego źródło.
W niedzielę po południu nad amerykańskim stanem Oregon przechodziła niewielka komórka burzowa - na tyle słaba, że nie spodziewano się jakichkolwiek wyładowań. Gwałtowna aura spłatała jednak figla mieszkańcom stołecznego Portland.
Wykorzystał niestabilność atmosfery
Kwadrans po godzinie 14 południowo-zachodnią częścią miasta wstrząsnął nagły, pojedynczy huk. Dźwięk wzbudził zaniepokojenie mieszkańców - wiele osób dzwoniło do lokalnej stacji radiowej KATU News z pytaniem, czy w Portland właśnie doszło do eksplozji. Dyskusja na temat tajemniczego dźwięku pojawiła się także w mediach społecznościowych, które zostały zalane postami. Ludzie spekulowali, że mógł być to wybuch bomby lub innego rodzaju eksplozja, a nawet uderzenie meteorytu.
Jak podała Krajowa Służba Meteorologiczna (NWS), źródłem dźwięku był pojedynczy piorun.
Oddział NWS w Portland opublikował w mediach społecznościowych obraz z radaru meteorologicznego z momentu, kiedy w Portland usłyszano grzmot.
- Chociaż spodziewaliśmy się dziś tylko lekkich opadów, jedna komórka burzowa wykorzystała małą niestabilność atmosfery. Nie spodziewamy się kolejnych tego typu zjawisk- napisała agencja meteorologiczna.
Źródło: Phys.org, AP
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock