Święty Mikołaj rozdał podczas tegorocznych świąt Bożego Narodzenia ponad 7,6 miliarda prezentów - wynika z danych Dowództwa Obrony Północnoamerykańskiej Przestrzeni Powietrznej i Kosmicznej (NORAD).
Od 1958 roku dowództwo Obrony Północnoamerykańskiej Przestrzeni Powietrznej i Kosmicznej (NORAD), czyli amerykańsko-kanadyjska agencja kontrolująca przestrzeń nad całą Ameryką Północną pod kątem wszelkich potencjalnych zagrożeń, prowadzi program śledzenia Świętego Mikołaja. Opuszcza on Biegun Północny i podróżuje po całym świecie z misją dostarczania dzieciom prezentów co roku w Wigilię. Program każdego roku zaczyna funkcjonować 1 grudnia, a samo monitorowanie rozpoczyna się o północy 23 grudnia.
Śledzenie Świętego Mikołaja
Jak pisze agencja AFP, NORAD śledzi Świętego Mikołaja między innymi dzięki śladom jego sań oraz za pośrednictwem czujnika, umieszczonego w nosie jednego z reniferów - napisała francuska agencja prasowa AFP. Podróż jest wyświetlana na wielkich ekranach w odświętnie udekorowanym stanowisku dowodzenia w siedzibie NORAD, która mieści się w bazie sił kosmicznych Peterson w amerykańskim stanie Kolorado.
Rzecznik NORAD - Preston Schlachter wyjaśnia, że przy programie pracują dziesiątki wolontariuszy, których zadaniem jest m.in, odbieranie telefonów od dzieci z całego świata, które dopytują się o Świętego Mikołaja. "Kiedy będzie u mnie?", "Jakie ciasteczka lubi?" - to przykładowe zapytania, kierowane do osób monitorujących podróż najważniejszej postaci Świąt Bożego Narodzenia. NORAD dostarcza także informacji technicznych, takich jak ciężar prezentów przy starcie, napęd sań czy moc reniferów. Na podróże Świętego Mikołaja w tym roku na szczęście nie miały wpływu problemy linii lotniczych na całym świecie wywołane rozprzestrzenianiem się nowego wariantu koronawirusa - omikronu. Według danych portalu Flightaware od Wigilii odwołanych zostało ponad siedem tysięcy lotów, głównie w Stanach Zjednoczonych i Chinach. Problemy pandemiczne tak do końca jednak nie ominęły odwiecznej tradycji. "Ze względu na obawy związane z COVID-19, Centrum Operacyjne Świętego Mikołaja NORAD Tracks będzie miało mniej operatorów telefonicznych, więc dzwoniący, którzy nie skontaktują się z wolontariuszem, usłyszą regularnie aktualizowane nagranie dotyczące bieżącej lokalizacji Świętego Mikołaja" - uprzedzało przed Świętami NORAD w komunikacie prasowym.
Mikołaj z maseczką i rękawiczkach na dłoniach
Schlachter zapewnił, że przy każdych odwiedzinach Święty Mikołaj miał na twarzy maseczkę, a na dłoniach rękawiczki.
Śledzenie podróży Święto Mikołaja zaczęło się przez przypadek - wyjaśnia CNN. W 1955 roku jedna z amerykańskich gazet poinformowała, że dzieci mogą zadzwonić do Świętego Mikołaja bezpośrednio, ale omyłkowo błędnie wydrukowała numer telefonu. "Zamiast do Świętego Mikołaja, telefon zadzwonił do będącego na służbie jednego z dowódców sił powietrznych USA, pułkownika Harry'ego Shoupa w Centrum Operacyjnym Dowództwa Obrony Powietrznej Kontynentalnej, istniejącej przed powstaniem NORAD" - pisze CNN. - Pułkownik Shoup szybko zorientował się, że gazeta popełniła błąd i zapewnił dziecko, że jest Mikołajem". W ten sposób, według CNN, rozpoczęła się tradycja, która jest kontynuowana od momentu powstania NORAD w 1958 roku. Z usługi śledzenia Świętego Mikołaja co roku korzystają miliony rodzin i dzieci na całym świecie.
Źródło: PAP