Uszkodzone domy i samochody, połamane drzewa i zalane drogi to skutki gwałtownych burz, które przeszły przez północno-wschodnią część USA. W Rhode Island pojawiło się najsilniejsze tornado w tym stanie od 37 lat - poinformowała krajowa agencja meteorologiczna.
Potężne tornado przeszło przez w piątek przez kilka miast w amerykańskim stanie Rhode Island. Szkody odnotowano w Jonhston, Scituate i North Providence.
Na nagraniu z pierwszej z tych miejscowości widać, jak drzewo upadło na zaparkowany - w pobliżu domu - samochód. Właścicielka posesji Michala Hilario relacjonowała, że widziała różne przedmioty przelatujące obok jej domu. Sama schroniła się w piwnicy.
Najsilniejsze od prawie 40 lat
Kategorię tornada sklasyfikowano jako EF-2 w ulepszonej skali Fujity. Wiatr wiał z prędkością około 185 kilometrów na godzinę - poinformowała amerykańska Narodowa Służba Pogodowa (NWS).
Według agencji było to najsilniejsze tornado, jakie nawiedziło stan Rhode Island od 7 sierpnia 1986 roku.
Jak powiedział meteorolog Hayden Frank z NWS, w Nowej Anglii, regionie Stanów Zjednoczonych na północnym wschodzie kraju, występuje tylko kilka tornad rocznie, z czego większość jest stosunkowo słaba.
Burze w innych stanach
Tego dnia przez Nową Anglię przechodziły gwałtowne burze. Tornada odnotowano też w południowo-wschodniej części Massachusetts, w rejonie miast North Attleborough, Mansfield, Weymouth oraz Stoughton. Uszkodzeniu uległy domy, w wyniku ulewnych opadów deszczu zalane zostały drogi, a wiatr łamał drzewa i zrywał linie energetyczne. Doszło do przerw w dostawach prądu.
Źródło: Reuters, foxweather.com, AP