Mroźne powietrze i opady śniegu docierają już do północnych części Stanów Zjednoczonych, ale najgorsze dopiero nadchodzi i nadejść ma na święta Bożego Narodzenia. Temperatura w niektórych regionach może osiągać wartości o co najmniej 25 stopni poniżej średniej, a silny wiatr dochodzący w porywach nawet do 100 kilometrów na godzinę znacznie spotęguje odczucie chłodu. Na czwartek i piątek odwołano ponad dwa tysiące lotów. W kilku stanach wprowadzono stan wyjątkowy. O słuchanie ostrzeżeń zaapelował prezydent Joe Biden. - Spodziewamy się pogody, jakiej nie widzieliśmy od dekady lub dłużej - powiedział gubernator Georgii Brian Kemp.
Panujące już niebezpieczne warunki do podróżowania w rejonie Wielkich Równin, Środkowego Zachodu i Wielkich Jezior będą stopniowo się pogarszać wraz z przemieszczaniem się na wschód zimnego frontu, który w niektórych miejscach przynieść ponad 30 centymetrów śniegu. System pogodowy, który kształtuje pogodę w USA, może przekształcić się w bombę cyklonową, a więc w gwałtownie rozwijający się niż. Jej wpływ najsilniejszy ma być na obszarach Wielkich Równin i Gór Skalistych.
Trudne warunki pogodowe mają być szczególnie dotkliwie odczuwalne aż po granicę z Meksykiem. Prognozowane są obfite opady, zamiecie, mróz i silny wiatr, sięgający w niektórych stanach aż 100 kilometrów na godzinę.
Atak zimy w USA. "Niebezpieczne, a czasami niemożliwe podróże"
Jak podkreśliła w komunikacie amerykańska Narodowa Służba Pogodowa (NWS) intensywne opady śniegu i silny wiatr w stanach Iowa, Michigan, Minnesota, Dakota Północna, Dakota Południowa i Wisconsin "doprowadzą do niebezpiecznych, a czasami niemożliwych podróży do świątecznego weekendu". Meteorolodzy ostrzegają przed utrudnieniami w transporcie lądowym i lotniczym.
Według American Automobile Association (AAA) w okresie od 23 grudnia do 2 stycznia 112,7 milionów ludzi planuje podróżować na odległość co najmniej 80 kilometrów.
Możliwe są również przerwy w dostawie prądu, a pod naporem śniegu mogą łamać się drzewa.
Ponad połowa stanów objęta jest alertami pogodowymi, w tym ostrzeżeniami przed silnym wiatrem, które dotyczą 135 milionów ludzi - przekazał Ashton Robinson Cook, meteorolog z Weather Prediction Center (WPC).
Odwołano ponad dwa tysiące lotów
Odwołanych zostało już ponad 2,7 tys. lotów do USA zaplanowanych na czwartek i piątek. Anulowano ponad 1830 połączeń, które miały odbyć się w czwartek oraz kolejne 900 piątkowych rejsów - wynika z danych serwisu FlightAware, na które powołuje się Reuters.
Na lotnisku Chicago-O’Hare odwołanych zostało 21 procent odlotów w czwartek oraz 37 proc. połączeń z portu lotniczego Chicago Midway.
Temperatura odczuwalna może wynosić nawet -70 stopni
Masa arktycznego powietrza, która ogarnęła już północe stany, przenosi się na południe przez centralną Oklahomę i północno-zachodni Teksas, gdzie w czwartek temperatura ma spaść do około -7 stopni Celsjusza. W połączeniu z porywami wiatru do 100 km/h, temperatura odczuwalna może wynosić około -40 st. C.
We wschodniej części Wyoming silny wiatr sprawi, że temperatura odczuwalna może spadać nawet do -70 st. C - ostrzegła NWS na Twitterze.
Poniższa mapa pokazuje prognozowaną anomalię temperatury powietrza na 23 grudnia dla Stanów Zjednoczonych. Im ciemniejszy, niebieski kolor, tym będzie zimniej. Na obszarach oznaczonych kolorem granatowym, termometry mogą pokazywać temperaturę o co najmniej 25 st. C poniżej średniej dla tego okresu.
Stany wyjątkowe, Biden apeluje
Przygotowując się na uderzenie mrozu, w stanach Georgia, Karolina Północna i Kentucky ogłoszono stan wyjątkowy.
- Spodziewamy się pogody, jakiej nie widzieliśmy od dekady lub dłużej - powiedział gubernator Georgii Brian Kemp.
Prezydent Joe Biden ostrzegł, że nadchodząca pogoda będzie "niebezpieczna i groźna". Zaapelował o słuchanie ostrzeżeń. Dodał, że jeżeli ktoś ma zaplanowaną podróż, powinien wyjechać jak najszybciej. Prezydent zapewnił, że Biały Dom rozmawiał już na temat sytuacji pogodowej z 26 gubernatorami stanów, które mają zostać dotknięte przez atak zimy.
Na Florydzie możliwy deszcz legwanów
Według prognoz padać nie powinno tylko w południowo-wschodnich Stanach Zjednoczonych. Nie oznacza to jednak, że nie będzie zimno. Co kilka lat dochodzi do zimy, która drastycznie zmienia tropikalny klimat Florydy. Podobnie może być tym razem.
W Tampie i Orlando temperatura w piątek i sobotę ma oscylować w okolicach 0 st. C. W zwykle gorącym Miami w noc wigilijną termometry mają pokazać zaledwie 10 st. C.
Zbyt niska temperatura powoduje, że z drzew spadają legwany. To zwierzęta zimnokrwiste. Przy spadku temperatury do 10 stopni Celsjusza zwierzęta te powolnieją i sztywnieją. W przypadku jeszcze niższej temperatury przechodzą w stan uśpienia lub drętwienia. Może to skutkować następnie utratą przyczepności i spadaniem z drzew. Legwany wyglądają na martwe, jednak ich funkcje życiowe pozostają niezmienne. W ten sposób chronią się przed chłodem. Niekiedy jednak przy upadku z drzew giną.
Źródło: Reuters, AccuWeather, earthobservatory.nasa.gov, tvnmeteo.pl
Źródło zdjęcia głównego: Reuetrs/earthobservatory.nasa.gov