Lawiny błotne i osuwiska zeszły w wielu regionach Peru po ulewach. Masy ziemi poważnie uszkodziły kilka budynków, w tym jeden z zabytków miasta Huaral. Niektóre wioski zostały całkowicie odcięte od świata przez fale wody i błota.
Od początku tygodnia wybrzeże Peru nawiedzają ulewy. Deszcz powoduje wezbrania rzek, ale to nie jedyne niebezpieczeństwo. Namoknięta, ciężka gleba stała się bowiem bardziej podatna na osunięcia.
Zniszczone zabytki, uwięzieni ludzie
W Huaral, mieście położonym w środkowej części wybrzeża Peru, we wtorek zeszło ogromne osuwisko, które pochłonęło kilka domów i budynków użyteczności publicznej. Wśród uszkodzonej infrastruktury znalazła się położona nieco za miastem łaźnia termalna Collpa, lokalna atrakcja turystyczna.
- Usłyszeliśmy hałas, wyszliśmy z łaźni i okazało się, że nadchodzi osuwisko - opowiadała agencji Reutera jedna z mieszkanek miasta. - Musieliśmy uciekać, ponieważ nadciągało osuwisko, błyskawicznie zalało całe wejście.
Wysoka woda i fale błota spowodowały całkowite odcięcie dwóch spośród 12 okręgów prowincji Huaral. Lokalne Biuro Obrony Cywilnej przystąpiło do oceny wyrządzonych szkód i określania strat ekonomicznych na tym obszarze.
Niebezpiecznie było nie tylko w Huaral. W mieście La Oroya wylewająca rzeka pochłonęła lokalny most, zaś w regionie Chanchamayo wezbrana, wartko płynąca rzeka uwięziła autobus. Jak przekazały media, do wtorkowego popołudnia władze Peru nie potwierdziły żadnego zgonu ani zaginięcia w regionie.
Źródło: Reuters, El Pais, Peru21
Źródło zdjęcia głównego: Municipalidad Provincial De Huaral@Facebook