Do Filipin dotarł tajfun Toraji - kolejny tego typu żywioł, jaki uderzył w ten kraj w ciągu ostatnich kilku tygodni. Wiatr łamał drzewa i pozbawił mieszkańców prądu. Władze ewakuowały kilka tysięcy wiosek zagrożonych osunięciami ziemi i powodziami. Z prognoz meteorologów wynika jednak, że na horyzoncie rysuje się kolejne pogodowe zagrożenie.
Żywioł dotarł do Filipin w poniedziałek w rejonie prowincji Aurora. Towarzyszył mu wiatr wiejący z prędkością do 130 kilometrów na godzinę, a w porywach sięgał nawet 180 km/h. Według prognoz tajfun Toraji będzie poruszał się w kierunku północno-zachodnim przez wyspę Luzon, osłabnie, gdy przekroczy pasmo górskie, a następnie odejdzie w rejony Morza Południowochińskiego.
Ewakuacja wiosek
Jak podała agencja prasowa Associated Press, sekretarz spraw wewnętrznych Jonvic Remulla zarządził w niedzielę przymusową ewakuację około siedmiu tysięcy mieszkańców 2500 wiosek. Te mogą zostać zniszczone przez Toraji, na Filipinach nazywany imieniem Nika. Nasiąknięte deszczem góry, doliny i równiny na wyspie Luzon są bardziej podatne na gwałtowne powodzie i osunięcia ziemi. Remulla dodał, że w obliczu szybko zbliżającego się tajfunu było niewiele czasu na przeniesienie dużej liczby ludzi w bezpieczne miejsce.
- Rozumiemy to, że niektórzy chcieliby zostać, ale musimy ich zabrać - powiedział Remulla dziennikarzom.
Szkoły zostały zamknięte, zawieszono połączenia promowe między wyspami i loty krajowe w prowincjach znajdujących się na trasie tajfunu lub w jego pobliżu.
- Dotarł do nas silny wiatr i ulewny deszcz. Niektóre drzewa się przewróciły, wczoraj odcięło nam zasilanie - powiedziała w rozmowie z agencją informacyjną AFP Merwina Pableo, szefowa obrony cywilnej miasta Dinalungan w pobliżu gminy Dilasag.
14 burza w tym roku
Toraji to 14 burza, która nawiedziła archipelag Filipin w tym roku. W prognozach czai się kolejne pogodowe zagrożenie, które meteorolodzy monitorują na Pacyfiku. Jeśli prognozowana burza się wzmocni, może spowodować kolejne pogorszenie pogody w kraju.
Jak zauważa AP, ostatnie dwa tajfuny i potężna burza tropikalna spowodowały na Filipinach śmierć ponad 160 osób, zniszczonych zostało tysiące domów i pól uprawnych. Skutki gwałtownej pogody odczuło ponad dziewięć milionów ludzi, w tym setki tysięcy, którzy uciekli do schronisk. W niektórych miejscach spadło tyle deszczu w ciągu zaledwie 24 godzin, ile wynosi łączna suma opadów z jednego lub dwóch miesięcy.
Kraj nękany klęskami żywiołowymi
Archipelag filipiński jest często nawiedzany przez tajfuny i trzęsienia ziemi oraz posiada kilkanaście aktywnych wulkanów, co czyni go jednym z najbardziej narażonych na klęski żywiołowe krajów na świecie - zauważa AP.
Źródło: AP, Rappler, ABS-CBN News
Źródło zdjęcia głównego: PAP/EPA/ROLEX DELA PENA