Bilans ofiar śmiertelnych silnego trzęsienia ziemi w Japonii wzrósł do 202 zabitych - podały we wtorek japońskie władze. Na skutek kataklizmu rannych zostało 565 osób. Trwa akcja poszukiwawczo-ratunkowa, którą utrudniają warunki atmosferyczne.
Bilans ofiar śmiertelnych silnego trzęsienia ziemi, które nawiedziło w Nowy Rok półwysep Noto w japońskiej prefekturze Ishikawa, wzrósł do 202 - poinformowały lokalne japońskie władze, cytowane przez agencję AFP. Wcześniej pisaliśmy o 168 zabitych. W wyniku kataklizmu rannych zostało 565 osób.
Liczba zaginionych zmniejszyła się ze 120 do 102 - przekazała administracja regionu Ishikawa.
Trwają poszukiwania
Poszukiwania ocalałych są trudne ze względu na rozległe uszkodzenia, osunięcia ziemi i wstrząsy wtórne. Na początku tygodnia akcję ratunkową jeszcze bardziej utrudniły opady śniegu i ujemna temperatura powietrza. W ciągu następnych dni spodziewane są kolejne opady śniegu i deszczu. Tysiące ludzi pozostają bez dostępu do elektryczności i wody.
Najbardziej tragiczne trzęsienie od ośmiu lat
Trzęsienie o magnitudzie 7,6 zniszczyło domy w Suzu na krańcu półwyspu i spowodowało pożary w mieście Wajima w prefekturze Ishikawa. Spowodowało także uszkodzenia infrastruktury w prefekturach Niigata, Toyama, Fukui i Gifu.
To najbardziej śmiercionośne trzęsienie ziemi w Japonii od 2016 roku. Wtedy zginęło 276 osób w południowo-zachodnim regionie Kumamoto.
Źródło: PAP, Reuters, japannews.yomiuri.co.jp