Kilonia, Niemcy. W środę wieczorem w miejscowości pojawiła się trąba wodna. Niektórzy z meteorologów twierdzą, że utworzyło się tornado. Gwałtowna pogoda zaskoczyła między innymi grupę wioślarzy, którzy pracowali w porcie. Kilka osób zostało rannych, stan niektórych jest określany jako ciężki.
Na nabrzeżu w Kilonii w środę około godziny 18 wichura, określana również jako trąba wodna, zepchnęła kilka osób do Bałtyku. Rzecznik lokalnej policji, cytowany przez portal dziennika "Die Welt", powiedział, że rannych zostało siedem osób spośród przebywających wtedy na nabrzeżu.
Relacje świadków
Zjawisko zaskoczyło między innymi grupę wioślarzy, którzy przebywali akurat w wewnętrznej części portu. Próbowali oni przymocować dwie łodzie do nabrzeża. Jak podał rzecznik straży pożarnej - powpadali do wody. Niektórzy zostali także uderzeni przez porwane przez wiatr przedmioty.
Służby ratownicze zapewniły opiekę medyczną rannym, w tym czterem osobom, których obrażenia zostały sklasyfikowane jako poważne. Poszkodowani zostali przetransportowani do okolicznych szpitali. Akcja ratunkowa wioślarzy trwała około dwóch godzin, na miejscu pracowało około 60 osób.
- Dużo rzeczy po prostu latało. To [wichura - przyp. red.] dotknęło nas wszystkich bardzo mocno - powiedział pracownik jednego z portowych pubów.
- Schroniłem się w swoim pojeździe i miałem nadzieję, że wszystko skończy się dobrze. Nigdy wcześniej nie doświadczyłem czegoś takiego. Takie rzeczy zazwyczaj widzi się tylko w telewizji - opowiadał jeden z kierowców ciężarówek, który akurat przebywał w Kilonii.
Silne zjawisko pogodowe w Kilonii "wyglądało na tornado"
"Zakotłowało się, silny podmuch postrącał ludzi do wody. Niektórzy ucierpieli, gdy zostali uderzeni przez porwane przez podmuch przedmioty. Na podstawie zdjęć i nagrań z miejsca wydarzenia możemy założyć, że wyglądało to na tornado" - powiedział agencji dpa Michael Bauditz z Niemieckiego Serwisu Pogodowego.
Meteorolodzy od wczesnych godzin popołudniowych ostrzegali, że w regionie może pojawić się bardzo silna burza. Nie wykluczali także porywistego wiatru, który miał rozpędzać się do nawet do 110 kilometrów na godzinę.
Z powodu wichury, która pojawiła się w regionie, strażacy mieli pełne ręce roboty. W Kilonii z kilkunastu budynków zerwane zostały dachy. Usuwano także powalone drzewa i połamane konary.
Jak dodały służby ratownicze, nie jest jasne ile gwałtownych zjawisk tego typu mogło pojawić się w regionie. Obecnie oceniane są spowodowane szkody.
Źródło: PAP, morgenpost.de, rnd.de
Źródło zdjęcia głównego: penofoto / Shutterstock.com