Część Australii zmaga się z piekielnymi upałami. Są takie miejsca, gdzie prognozowana temperatura na niedzielę może sięgnąć nawet 43 stopnie Celsjusza. Wysokie wartości na termometrach pogarszają zagrożenie pożarowe. W innych regionach kraju spodziewane są burze.
Ostrzeżenie o silnej fali upałów na kolejne trzy dni wydano dla znacznej części centralnego stanu Queensland, z temperaturami mogącymi osiągać w niedzielę lokalnie nawet 43 stopnie Celsjusza. Na terenie stanu Terytorium Północne termometry mają pokazać 42 st. C. Piekielny żar spodziewany jest też na terenie Australii Zachodniej.
Ponadto Departament Straży Pożarnej Queensland (QFD) rozszerzył lokalny zakaz rozpalania ognia dla mieszkańców. Ma on obowiązywać do końca poniedziałku - podały australijskie media.
"Nienormalna" pogoda jak na listopad
Według serwisu meteorologicznego Weatherzone, gorąco podczas aktualnej fali upałów ogarniającej Queensland, Australię Zachodnią i Terytorium Północne jest "nienormalne" jak na listopad.
- Średnia maksymalna temperatura na lotnisku Onslow w regionie Pilsbara w pierwszym tygodniu listopada wyniosła 39,4 stopnia Celsjusza, czyli 5 stopni powyżej średniej długoterminowej - przekazał rzecznik Weatherzone.
Chociaż upały w południowo-wschodnim Queensland zaczęły powoli ustępować, starszy meteorolog australijskiej służby pogodowej Bureau of Meteorology (BoM) Miriam Bradbury przekazał, że takie warunki pogodowe na północy kraju utrzymają się jeszcze do przyszłego tygodnia.
- W ciągu najbliższych kilku dni skupią się one w rejonie południowo-wschodniego Queenslandu i północnej Nowej Południowej Walii - przekazał Bradbury. Niewykluczone są burze z ulewnym deszczem, mogącym prowadzić do gwałtownych powodzi, opadami gradu i porywistym wiatrem.
Warunki te obejmą większość kraju, w tym stany Wiktoria, Australia Południowa i Australia Zachodnia.
Źródło: The Guardian, news.com.au
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock