Łaziki pokonujące bezkresne pustkowia przypominające marsjański krajobraz to nic innego jak testowanie sprzętu prowadzone przez Niemiecką Agencje Kosmiczną. Odbyło się ono w rejonie Etny, najbardziej aktywnego wulkanu Europy.
Na wysokości 2600 metrów nad poziomem morza, na zboczach sycylijskiego wulkanu, Niemiecka Agencja Kosmiczna (DLR) przeprowadziła w czwartek 23 czerwca testy zdalnie sterowanych łazików. Warunki panujące na Etnie mają symulować te, z jakimi roboty zetkną się w przyszłych misjach księżycowych lub podczas eksploracji Marsa.
- Etna jest miejscem, które można porównać do Księżyca lub Marsa - powiedział Bernhard Vodermayer, konstruktor z DLR. - Jesteśmy przyzwyczajeni do tego miejsca, ponieważ podczas poprzednich projektów korzystaliśmy z infrastruktury znajdującej się w tym samym miejscu - dodał.
Testy robotów odbywają się w ramach projektu o nazwie ARCHES, który realizuje Niemiecka Agencja Kosmiczna we współpracy z Europejską Agencją Kosmiczną (ESA). Celem tego przedsięwzięcia jest między innymi monitorowanie środowiska oceanów i eksploracja Układu Słonecznego.
Niemiecka Agencja Kosmiczna testuje sprzęt
Jednym z wymagań, jakie stawia się łazikom, jest precyzyjne operowanie narzędziami, które w przyszłości mają pobierać próbki do badań. Ponadto roboty muszą wymieniać między sobą zdobyte dane i komunikować się z centrum kontroli misji.
Warunki na Etnie są podobne do tych panujących na Księżycu czy Marsie, dlatego naukowcy wybrali zbocza wulkanu do testów.
Niemiecka Agencja Kosmiczna (DLR) prowadzi badania nad aeronautyką, transportem i energią Niemiec.
Źródło: Reuters