Mieszkańcy środkowej i wschodniej części Stanów Zjednoczonych przygotowują się na atak zimy. Ostrzeżenia przed burzami śnieżnymi i siarczystym mrozem obejmują tereny zamieszkane przez 70 milionów osób. Miejscami spodziewane są opady śniegu do 90 centymetrów, a temperatura odczuwalna lokalnie spadnie poniżej -40 stopni.
INAUGURACJA DONALDA TRUMPA. WYDANIE SPECJALNE OD GODZINY 15 w TVN24 i TVN24 GO
Jak podała w niedzielę amerykańska Narodowa Służba Meteorologiczna (NWS), nad środkową i wschodnią częścią Stanów przetacza się fala chłodnego powietrza, niosąca ze sobą nagły spadek temperatury i burze śnieżne. Ostrzeżenia przed zimowymi zagrożeniami zostały wydane dla obszarów, na których żyje aż 70 milionów osób. Alerty wydano na obszarze od południowo-wschodniego Teksasu po Nowy Jork i północno-wschodnie krańce kraju.
Odmrożenia w pięć minut
Jak przewidują meteorolodzy, do poniedziałkowego poranka w niektórych częściach Massachusetts, New Hampshire, Maine i Connecticut może spaść do 25 centymetrów śniegu, a wzdłuż jeziora Ontario za sprawą efektu jeziora - nawet do 90 cm. Na intensywne jak na ten region opady śniegu przygotowuje się także Nowy Orlean, gdzie spodziewane jest także osadzenie się kilkucentymetrowej warstwy lodu na jezdniach.
Po opadach śniegu, w najbliższych dniach spodziewane są bardzo niskie temperatury oraz silne podmuchy wiatru, które mogą tworzyć niebezpieczne warunki na drogach. Lokalne oddziały NWS w Dakocie Północnej i Minnesocie ostrzegały przed ekstremalnie niską temperaturą odczuwalną, która w nocy spadnie poniżej -40 stopni Celsjusza. Największe zimno poczuć mają mieszkańcy miasta Bottineau w Dakocie Północnej, niedaleko granicy z Kanadą, gdzie prognozowane jest odczuwalne -48 st. C.
- Odmrożenia mogą pojawić się na nieosłoniętej skórze w zaledwie 5-10 minut - przypomnieli meteorolodzy.
Niekorzystne warunki atmosferyczne spowodowały już liczne zakłócenia w ruchu lotniczym na lotniskach w rejonie Nowego Jorku. Odwołano prawie 130 lotów, a kolejne tyle zostało opóźnionych. Trudne warunki dotknęły także podróżnych w Waszyngtonie i Bostonie. Do poniedziałkowego poranka drogi pozostaną śliskie, szczególnie wzdłuż korytarza autostrady I-95, od Waszyngtonu po Nowy Jork. Również na południu kraju, w stanie Luizjana, trwają ostatnie przygotowania przed uderzeniem zimy.
- Nakładamy solankę na mosty i wiadukty, a nasze załogi pracują nad zapewnieniem bezpieczeństwa na drogach - poinformował stanowy zarząd transportu.
Burmistrz Nowego Jorku Eric Adams zaapelował do mieszkańców, by korzystali z transportu publicznego, aby odciążyć służby odśnieżające. Zalecił również, by ludzie oferowali pomoc sąsiadom, którzy mogą mieć problemy z ogrzewaniem lub zamarzniętymi rurami.
Źródło: PAP, NWS
Źródło zdjęcia głównego: Dennis MacDonald/Shutterstock/NWS Bismarck