Rzeka Nil od starożytności decyduje o przetrwaniu mieszkańców wschodnich regionów Afryki. Według najnowszych badań, jej stan pogarsza się nie tylko z powodu niedoboru wody, lecz także za sprawą zatruwania pozostałych zasobów ściekami. - Cywilizacja, która rozkwitała w malowniczym krajobrazie przez ponad siedem tysięcy lat, dziś musi zmierzyć się z przykrą rzeczywistością - komentują autorzy pracy.
Aż 60 milionów ludzi może być zagrożonych poważnymi konsekwencjami, jakie niesie ze sobą pogorszenie stanu Nilu. Według badań przeprowadzonych przez amerykańską uczelnię USC Viterbi School of Engineering, rzeka, a w szczególności jej delta, staje się coraz bardziej podatna na zanieczyszczenia metalami ciężkimi, erozję wybrzeża i intruzję. Oprócz ludzi ucierpieć mogą także zwierzęta, takie jak ptaki, dla których okolice Nilu to obowiązkowy przystanek podczas podróży "do ciepłych krajów".
Wyniki analiz autorstwa Essama Heggy'ego ukazały się na początku marca w czasopiśmie akademickim "Earth's Future".
Susza i zanieczyszczenia
W starożytności to właśnie Nil decydował o życiu Egipcjan. Gdy wylewał, możliwe były uprawy, dlatego wzdłuż jego brzegów budowane były największe osady. Ich mieszkańcy nie musieli obawiać się też o źródło wody pitnej.
Obecnie Egipt boryka się z ogromnym deficytem zasobów wody. Sytuacji nie poprawiają ścieki i metale ciężkie, które w coraz większych ilościach są odprowadzane do rzeki.
- Cywilizacja, która rozkwitała w malowniczym krajobrazie przez ponad siedem tysięcy lat, dziś musi zmierzyć się z przykrą rzeczywistością, zgotowaną przez nieodwracalną degradację środowiska na ogromną skalę - powiedział Heggy. Jak opowiadał, naukowcy przeanalizowali stężenie metali ciężkich - takich jak kadm, nikiel, ołów czy miedź - w próbkach osadów dennych, pobranych z dwóch różnych odnóg delty Nilu. Wyniki nie napawały optymizmem.
Badacz zauważył, że za obecność zanieczyszczeń odpowiadają ścieki pochodzenia rolniczego, komunalnego i przemysłowego. Bez odpowiedniego uzdatniania wody metale ciężkie osadzają się w korytach rzeki. Co więcej, ich największe ilości mogą gromadzić się w okolicach zapór, które same w sobie zakłócają naturalny przepływ rzeki i całego strumienia odpadów.
Trudno o równowagę
Jak twierdzą naukowcy, większość konsekwencji zatrucia metalami ciężkimi jest nieodwracalna. Dlatego konieczne jest wprowadzenie opartcych na nauce środków ochrony, które mogłyby spowolnić tempo degradacji środowiska.
- Pogłębiający się stres wodny i szybki wzrost populacji w Egipcie postawiły lokalne władze przed dylematem, czy zapewnić wystarczającą ilość słodkiej wody cierpiącemu sektorowi rolniczemu, a co za tym idzie, poprawić produkcję żywności, czy też zadbać o zdrowie rzeki. Zachowanie równowagi to prawdziwe wyzwanie, a konsekwencje obu wyborów są wymierne - mówił Abotalib Z. Abotalib, współautor badania.
- Nasze analizy podkreślają potrzebę dalszych badań nad wpływem nieoczyszczonej wody na środowisko - dodał Heggy. - Dalsze badania i pobieranie próbek w tym obszarze może dać sygnał do konieczności przeprowadzenia rozmów i podjęcia współpracy z narodami korzystającymi z dorzecza Nilu, które mają wspólny interes w kierunku utrzymania dobrego stanu rzeki - podkreślił.
Źródło: eurekalert.org
Źródło zdjęcia głównego: NASA