Opady śniegu doprowadziły w Słowenii do częściowych utrudnień na drogach. Władze zalecały kierowcom, by unikali podróży. Miejscami do usuwania połamanych drzew potrzebna była pomoc straży pożarnej.
Pierwsze poważne opady śniegu tej zimy w piątek częściowo sparaliżowały ruch na drogach w wielu częściach Słowenii. Jednocześnie wiele ośrodków narciarskich było ostatnio zamkniętych z powodu małej ilości naturalnego śniegu.
Jak informuje słoweńska agencja informacyjna STA, właściciele ośrodków narciarskich stanęli na początku zimy wobec problemu wysokich temperatur i braku naturalnego śniegu.
- Grudniowa pogoda spowodowała zamknięcie wielu ośrodków narciarskich - powiedział agencji prasowej STA szef Stowarzyszenia Operatorów Wyciągów Narciarskich Bostjan Paradiz. - Wiele małych ośrodków pozostaje nieczynnych, a większość najbardziej rozwiniętych działa obecnie z ograniczoną wydajnością - dodał.
Niższe temperatury w ostatnim czasie pozwalają jednak wierzyć właścicielom słoweńskich ośrodków, że sezon zimowy nie jest jeszcze stracony. - Obserwowane obecnie ochłodzenie pozwala przynajmniej na sztuczne naśnieżanie - dodał Paradiz.
Obfite opady śniegu i utrudnienia
Pierwsze obfite opady śniegu miały miejsce dopiero w piątek, spowalniając ruch drogowy i blokując przejazdy w wielu częściach kraju, m.in. pomiędzy Lublaną a Mariborem.
"Na niektórych obszarach odnotowano do 20 centymetrów śniegu, sytuacja na drogach uległa dalszemu pogorszeniu, a władze wezwały kierowców do unikania podróży" - pisze STA. W położonym na północnym wschodzie Mariborze, drugim co do wielkości mieście kraju, jednostki straży pożarnej usuwali powalone drzewa.
Źródło: PAP