Sezon huraganowy na Oceanie Atlantyckim rozpoczął się zaledwie kilka dni temu, bo 1 czerwca, a już pojawiła się tam pierwsza burza tropikalna. Otrzymała imię Arlene, pierwsze z tegorocznej listy. Żywioł niesie ze sobą silniejsze porywy wiatru i opady deszczu.
Od lat 50. ubiegłego wieku roku burze tropikalne powstałe na Atlantyku były nazywane na podstawie list tworzonych przez amerykańskie Narodowego Centrum ds. Huraganów (NHC). Obecnie są one tworzone i aktualizowane przez międzynarodowy komitet Światowej Organizacji Meteorologicznej (WMO). Listy są przygotowywane co sześć lat.
W tym roku listę tę otwiera Arlene. Burza tropikalna o tej nazwie uformowała się w piątek na Atlantyku. Jak podaje NOAA, w sobotę po południu naszego czasu znajdowała się 265 kilometrów od wyspy Dry Tortugas na Florydzie.
Pierwsza burza tropikalna w sezonie huraganowym
Arlene porusza się w kierunku południowo-wschodnim z prędkością około 15 kilometrów na godzinę. Towarzyszy jej wiatr wiejący z prędkością 65 kilometrów na godzinę. Żywioł może przynieść południowej części półwyspu Floryda opady deszczu o sumie 25-50 litrów wody na metr kwadratowy, a lokalnie do ok. 120 l/mkw. Takie opady mogą powodować powstawanie pojedynczych powodzi błyskawicznych. Z prognoz NOAA wynika, że Arlene rozproszy się jednak już w niedzielę.
Sezon huraganowy
Okres od początku czerwca do końca listopada to co roku czas aktywności huraganów i burz tropikalnych w rejonie Oceanu Atlantyckiego. Według przedstawionej 25 maja prognozy Narodowej Administracji Oceanicznej i Atmosferycznej (NOAA), powstanie od 12 do 17 burz tropikalnych, które otrzymają własną nazwę. By spełnić to kryterium, średnia prędkość wiatru generowana przez cyklon musi osiągać co najmniej 63 kilometry na godzinę.
Lista nazw
Pierwsza na liście nazw przygotowanych dla żywiołów powstałych na Atlantyku w nadchodzących sezonie jest Arlene, a zamyka ją Whitney. Każdego roku gotowych jest 21 nazw, rozpoczynających się od liter od A do W.
Źródło: NHC, tvnmeteo.pl
Źródło zdjęcia głównego: NASA WordlView