Ulewne deszcze nawiedziły Mahe, największą wyspę Seszeli. Opady doprowadziły do powodzi i osuwiska, w wyniku którego zniszczone zostały domy i budynki przemysłowe. Prezydent Wavel Ramkalawan ogłosił stan wyjątkowy. Zginęły trzy osoby.
Od kilku dni na Mahe, największej wyspie archipelagu Seszeli, występują intensywne opady deszczu. Doprowadziły one do powodzi oraz osuwiska. W wyniku żywiołu zniszczeniu uległy drogi, domy oraz budynki przemysłowe. Zginęły trzy osoby. Dwie z nich zmarły po tym, jak niesiony z masami ziemi głaz zwalił się na ich dom w miejscowości Le Niole. Trzecią ofiarę porwał silny nurt rzeki w Bel Ombre.
Ulewne deszcze na Seszelach. Doprowadziły do powodzi i osuwiska
W czwartek prezydent Republiki Seszeli Wavel Ramkalawan wprowadził w państwie stan wyjątkowy. Oprócz wywołanych żywiołem szkód przyczyniła się do tego potężna eksplozja materiałów wybuchowych, składowanych w siedzibie firmy budowlano-wydobywczej na Mahe. Eksplozja spowodowała też zniszczenia na międzynarodowym lotnisku, mimo że jest ono oddalone o cztery kilometry. BBC News informuje, że w wyniku wybuchu rannych zostało wiele osób, a służby ewakuowały mieszkańców okolicznych domów.
Głowa państwa zaapelowała do mieszkańców o pozostanie w domach. "Wszystkie szkoły będą zamknięte. Tylko pracownicy służb oraz podróżujący będą mieć zgodę na przemieszczanie się" - stwierdzono w oświadczeniu prezydenta.
Republika Seszeli jest wyspiarskim krajem, położonym na północny wschód od Madagaskaru. Dawna kolonia brytyjska stanowi bardzo popularny kierunek turystyczny. Składa się z 115 wysp zamieszkanych przez około 100 tysięcy osób, co sprawia, że Seszele są najmniej zaludnionym państwem afrykańskim.
Źródło: Reuters, TVN24.pl