Od początku roku do końca zeszłego tygodnia w Europie spłonęło ponad 660 tysięcy hektarów ziemi - poinformował w poniedziałek Europejski System Informacji o Pożarach Lasów. Płomienie szaleją przede wszystkim na Półwyspie Iberyjskim, ale groźne warunki panują także w innych częściach kontynentu.
W poniedziałek, Europejski System Informacji o Pożarach Lasów (EFFIS) opublikował dane dotyczące aktywnych pożarów w Europie oraz terenów, które uległy spaleniu w ciągu ostatniego tygodnia. Statystyki są zatrważające - w okresie pomiędzy 1 stycznia a 13 sierpnia ogień strawił w Europie ponad 660 tysięcy hektarów ziemi, co jest rekordem dla tego przedziału czasowego od czasu rozpoczęcia monitoringu w 2006 roku. Najtrudniejsza sytuacja panuje w Hiszpanii, gdzie spłonęło ponad 240 tysięcy ha ziemi.
Tysiące hektarów w ogniu w Hiszpanii
Według wstępnych szacunków rządu Hiszpanii w tym roku w kraju spłonęło blisko 169 tysięcy hektarów lasów i nieużytków rolnych, czyli o ponad trzy razy więcej, niż wynosi średnia z ostatnich 10 lat w okresie styczeń-lipiec. Lokalne media podają, że skala zniszczeń szybko rośnie, bo tylko w pierwszej połowie sierpnia ogień strawił blisko 30 tysięcy ha terenu. Obecnie najtrudniejsza sytuacja panuje w Walencji, gdzie szaleją dwa poważne pożary: jeden w okolicach miejscowości Bejis, zaś drugi w rejonie Vall d'Ebo niedaleko miejscowości Alicante.
Równie trudna sytuacja panuje w Vall d'Ebo, na północ od Alicante. Ogień strawił już ponad 11 tysięcy hektarów, zmuszając służby do ewakuacji około 1500 osób. Na terenie pracuje 300 strażaków i 22 samoloty gaśnicze, ale prowadzenie akcji utrudnia silny, zmienny wiatr, bardzo niska wilgotność powietrza i wysokie temperatury.
Francja - polscy strażacy walczą z żywiołem
Od tygodnia ogień szaleje w departamencie Żyronda we Francji. Oprócz lokalnych służb ratunkowych, z ogniem walczy ponad 360 strażaków z kilku europejskich krajów, w tym 146 z Polski.
- Ogień wciąż płonie pod ziemią, w torfowej glebie - wskazał Laurent Pham z miejscowej straży pożarnej. - Teraz naszą misją jest gaszenie gorących punktów, kontynuowanie prac na granicach pożarów i zabezpieczenie terenu, aby uniknąć ponownego wznowienia stałego ognia.
Ryzyko powstania nowych ognisk jest duże, bowiem w przyszłym tygodniu można spodziewać się dalszego wzrostu temperatury. W gigantycznych pożarach, trawiących region od początku lata, spłonęło 7400 hektarów gruntów, w tym chętnie odwiedzane przez turystów sosnowe lasy.
Ogień w Portugalii silniejszy niż bomba atomowa
Pożary w masywie górskim Serra da Estrela w centralnym regionie Portugalii rozpoczęły się w sobotę 6 sierpnia. Chociaż w sobotę straż pożarna poinformowała o opanowaniu ognia, zaledwie dzień później płomienie wybuchły na nowo, zbliżając się do okolicznych miejscowości. Niszczący lasy i nieużytki rolne ogień przemieszcza się szybko na trzech frontach, a obecnie z żywiołem walczy ponad 1000 strażaków wspieranych przez 327 samochodów gaśniczych oraz 12 śmigłowców.
Szacuje się, że płomienie pochłonęły już 20 tysięcy ha w rejonie Serra da Estrela, w tym cenne tereny objęte ochroną przyrodniczą. Skala żywiołu jest niespotykana - pochodzący z pożaru dym został zaobserwowany nawet w Madrycie, a mieszkańcy hiszpańskiej stolicy narzekali na jego duszący zapach. Portugalska obrona cywilna (ANEPC) wskazuje, że żywioł wyemitował 25 razy więcej energii, niż eksplozja bomby atomowej w Hiroszimie w 1945 roku.
Źródło: EFFIS, ENEX, PAP, Reuters, The Guardian, El Mundo
Źródło zdjęcia głównego: EFFIS/Copernicus