Przez północną część Hiszpanii przechodziły niebezpieczne burze z piorunami. Zjawiska najmocniej dały się we znaki w Galicji. W Germade piorun trafił w dom jednorodzinny i dokonał sporych zniszczeń. W Muras uszkodzona została szopa, w której znajdowały się maszyny rolnicze.
W poniedziałek przez hiszpański region Galicja przeszła silna burza z wyładowaniami. Służby meteorologiczne oszacowały, że w ziemię trafiły aż cztery tysiące piorunów. Jeden z nich uderzył w dom w miejscowości Germade i przyczynił się do bardzo dużych zniszczeń.
- Teraz jest już znacznie lepiej, ale to naprawdę było coś, czego nie spodziewałam się doświadczyć w życiu. [...] Był błysk, światło i hałas, a ja zaczęłam krzyczeć i płakać. Byłam tu sama i nie wiedziałam, do kogo zadzwonić. Nie wiedziałam nawet, co tu się stało. Więc po prostu zostałam w domu, pod kocem, czekając, aż ktoś się pojawi - opowiadała właścicielka posesji.
Mimo powagi sytuacji nikt nie ucierpiał. Zjawisko dokonało jednak sporych zniszczeń. Przebiło się przez dach na werandzie, a następnie trafiło w instalację elektryczną. Gwałtowna fala rozeszła się w dwóch różnych kierunkach, niszcząc płytki podłogowe.
Zniszczone maszyny rolnicze
Z kolei w miejscowości Muras piorun uderzył w szopę, przyczyniając się do znacznych szkód materialnych w gospodarstwie. Burmistrz Manuel Requeixo przekazał lokalnym mediom, że doszło do pożaru i konieczna była interwencja strażaków. W środku znajdowały się maszyny rolnicze, z których wiele nie nadaje się już do użytku. Płomienie uszkodziły także dach budynku.
Burmistrz powiedział, że jeszcze w poniedziałek pożar "został w zasadzie ugaszony", ale we wtorek rano ponownie wezwano służby, gdyż nadal unosił się dym. Na szczęście piorun nie dosięgnął domu, w którym przebywali właściciele gospodarstwa.
- Były szkody materialne, ale na szczęście nikt nie ucierpiał - przekazał Requeixo.
Synoptycy ostrzegali w poniedziałek, że początek tygodnia w wielu regionach Hiszpanii może być niebezpieczny. Burze i opady deszczu prognozowane były nie tylko w Galicji, ale także w Kantabrii czy w Pirenejach. Przyczyną powstawania gwałtownych zjawisk był napływ zimna, które zmieszało się z zalegającymi ciepłymi masami powietrza.
Źródło: ENEX, servimedia.es, diariodepontevedra.es, cadenaser.com