Znaczny spadek populacji ptaków zaobserwowali naukowcy na terenie Panamy. Badania prowadzone przez ponad 40 lat w Parku Narodowym Soberania wykazały, że dotyczy to 70 procent gatunków. Autorzy analiz ostrzegają, że może to między innymi spowodować wzrost liczby insektów.
Zjawisko kurczenia się populacji ptaków w Panamie jest procesem trwałym i występującym tam od co najmniej 1977 roku, kiedy rozpoczęto badania - wynika z analiz, których wyniki opublikowano na łamach pisma "Proceedings of the National Academy of Sciences" (PNAS).
Spadek liczebności gatunków zamieszkujących ten położony w Ameryce Środkowej kraj dotyczy trzech grup. Pierwszą są ptaki migrujące na obszary położone wyżej nad poziomem morza, drugą ptaki typowe dla obszarów zalesionych, a trzecią stanowią gatunki zamieszkujące tak zwane obszary przejściowe, czyli tereny położone pomiędzy gęstym poszyciem leśnym a skrajem lasu.
Naukowcy: zmniejszyła się populacja 70 procent gatunków
Badania prowadzono w latach 1977-2020 na terenie narodowego parku przyrodniczego Soberania, rozciągającego się na obszarze 22 tysięcy hektarów.
Naukowcy podkreślają, że badanie to jest najdłużej trwającym studium dotyczącym gatunków ptaków w strefie międzyzwrotnikowej. Obejmowało 57 gatunków ptaków zamieszkujących Panamę. Obliczono, że redukcja dotyczy populacji 40 gatunków, czyli 70 procent.
Badacze ostrzegają przed konsekwencjami
Konsekwencje zjawiska zmiejszania sie populacji wiekszości gatunków ptaków mogą przełożyć się tam między innymi na wzrost liczby insektów oraz na wyhamowanie procesu rozsiewania nasion przez ptaki - ostrzegają autorzy analiz, wśród których dominują biolodzy z amerykańskiego Uniwersytetu Illinois w Chicago.
Postępująca redukcja liczby ptaków w Panamie może zaburzyć funkcjonowanie ekosystemów - twierdzą badacze. Przyznają, że dotychczas nie udało im się znaleźć odpowiedzi na pytanie jak powstrzymać ten proces.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock