Kierowcy, którzy w środę podróżowali przez amerykański stan Oregon, mają za sobą trudny dzień. Przez okolicę przeszła silna zimowa burza ze śniegiem i intensywnym deszczem, który zamarzał. Padało tak bardzo, że grunt nie wytrzymał i masy ziemi osunęły się na część jezdni.
Końcówka listopada przyniosła stanowi Oregon pierwszą zimową burzę. Problemy mieli przede wszystkim kierowcy, którym trudno było poradzić sobie z warunkami na drogach. Około 30 kilometrów na wschód od miejscowości Astoria, w wyniku intensywnych opadów doszło do osuwiska. W wyniku tragedii zniszczony został co najmniej jeden pojazd, ale jego kierowca nie doznał uszczerbku na zdrowiu.
Jak relacjonowano w lokalnych mediach, masy ziemi i kamieni niemal całkowicie przykryły jezdnię. Służby porządkowe pracowały na miejscu, by udrożnić przejazd, ale z uwagi na ciężkie warunki nie były w stanie podać, kiedy droga ponownie zostanie otwarta.
Część dróg zamknięto także z uwagi na oblodzenie i zaspy śniegu.
Służby walczą z zimą
Jak mówił Dan Hamilton z Oregońskiego Departamentu Transportu, w środę rano wszystkie pługi i piaskarki były w użyciu i działały, by ochronić kierowców przed nieprzyjemnymi konsekwencjami burzy. Z powodu śniegu, marznących opadów i niskiej temperatury nawierzchnie dróg i chodników zmieniały się w lodowiska
Służby zaapelowały do wszystkich użytkowników ruchu drogowego o wzmożoną uwagę w nadchodzących dniach. Poprosiły także, by nie kierować się w miejsca, które dotknęło osuwisko. Warunki wciąż mogą być trudne, a ponieważ w całym kraju brakuje rąk do pracy przy robotach drogowych, wszystkie działania mogą trwać dłużej niż zwykle.
Źródło: ENEX, oregonlive.com, kptv.com