Burze przeszły w środę przez stan Oklahoma, przyczyniając się do śmierci co najmniej dwóch osób. W centralnej części regionu utworzyło się silne tornado, które przeszło przez miasto Cole, dewastując domy. Na przedmieściach stolicy stanu, Oklahoma City, spadł grad wielkości piłek golfowych. Niebezpieczna aura uderzyła także w inne stany.
W środową noc przez środkowo-zachodnią część Stanów Zjednoczonych przetoczyły się gwałtowne burze. W ich zasięgu znalazło się kilka stanów, a najwięcej niebezpiecznych zjawisk zanotowano w Oklahomie.
Wirujące burze
Miasteczko Cole w Oklahomie zostało najciężej dotknięte przez żywioł. Przez miejscowość przeszło tornado, które zrywało dachy, powalało drzewa i niszczyło domy. Lokalne media poinformowały o co najmniej dwóch ofiarach śmiertelnych, potwierdzonych przez policję hrabstwa McClain. Jak przekazali funkcjonariusze, spłynęły do nich także informacje o rannych w innych częściach hrabstwa - część ludzi została pogrzebana pod gruzami własnych domów i wymagała pomocy.
Tornado w Cole było jednym z kilku, które wystąpiły w środkowej Oklahomie, jak podała Narodowa Służba Meteorologiczna (NWS). Okolice stolicy stanu, Oklahoma City, były w nocy objęte ostrzeżeniami przed burzami z piorunami, gradem i tornadami. Do czwartkowego poranka przerwy w dostawie prądu wystąpiły u prawie 20 tysięcy odbiorców w Oklahomie.
Meteorolodzy zaznaczyli, że burze poruszały się chaotycznie. W Shawnee na przedmieściach stolicy zaobserwowany został tzw. efekt Fujiwhara - dwa ośrodki burzowe wirowały dookoła siebie, co utrudniało wydawanie ostrzeżeń. Burze przyniosły ze sobą opady gradu wielkości piłek golfowych, a miejscami - piłek tenisowych.
Rekordowa liczba tornad
Gwałtowna aura przeszła także przez północny stan Wisconsin. Jednej z mieszkanek miasta Stoughton udało się udokumentować opady gradu - pojedyncze gradziny miały rozmiary piłek golfowych.
Według danych NWS, od stycznia do marca 2023 roku na terenie Stanów Zjednoczonych wstępnie potwierdzono 466 przypadków wystąpienia tornad. To rekordowy wynik dla tego okresu od początku prowadzenia pomiarów w 1950 roku - zbliżoną wartość zanotowano jedynie w roku 2017, kiedy to było ich 398.
Naukowcy nie są jeszcze w stanie stwierdzić, czy istnieje związek między zmianami klimatu a częstotliwością lub siłą tornad. Dane z ostatnich lat wskazują jednak, że tornada występują częściej, a region Stanów Zjednoczonych, w którym występuje ich najwięcej, wydaje się przesuwać na wschód, w stronę gęściej zaludnionych obszarów.
Źródło: Reuters, NY Times, NWS, Accuweather