Grad sypnął w stanie Kolorado. Lodowe kule o średnicy kilku centymetrów spowodowały spore zniszczenia w kilku hrabstwach. W samochodach popękały szyby, gradziny doprowadziły do powstania wgnieceń w maskach. Spore utrudnienia wystąpiły także w ruchu samolotów.
Gwałtowna burza nawiedziła w nocy ze środy na czwartek regiony położone na północ od Denver, stolicy amerykańskiego stanu Kolorado. Żywiołowi towarzyszyły opady deszczu, pojawił się też grad, którego średnica wynosiła miejscami pięć centymetrów.
Lodowe kule
Lodowe kule pojawiły się w hrabstwach Boulder, Larimer i Weld. Spowodowały spore zniszczenia w miastach Longmont, Erie, Johnstown i Firestone. Samochody miały popękane szyby i wgniecenia w maskach. Według lokalnych mediów, średnica gradzin sięgała kilku centymetrów.
W niektórych miejscach spadło tak dużo gradu, że powstały lodowe zaspy. Mieszkańcy musieli odgarniać je łopatami ze swoich podjazdów.
Odwołane loty
Ekstremalna pogoda doprowadziła do powstania utrudnień w ruchu lotniczym na Międzynarodowym Lotnisku w Denver. Do godziny 17 miejscowego czasu w środę blisko 600 lotów było opóźnionych, a ponad 120 odwołanych.
Źródło: ENEX, cbsnews.com, tvnmeteo.pl