Tegoroczna pora monsunowa okazała się wyjątkowo trudna dla mieszkańców Pakistanu. Skala poniesionych w wyniku powodzi strat jest widoczna z kosmosu. Aż 30 milionów osób zostało dotkniętych skutkami katastrofy.
Skalę strat, jaką spowodowały powodzie w Pakistanie, doskonale widać na zdjęciach satelitarnych. Niezwykle silne opady deszczu, które przyniosła tegoroczna pora monsunowa, uderzyły zarówno w północne, jak i południowe regiony kraju. Żywioł dotknął ponad 30 milionów ludzi i, według najnowszych doniesień, pozbawił życia ponad tysiąc osób.
Na zdjęciach z 28 sierpnia, opublikowanych przez Maxar Technologies, widać między innymi zniszczone miasta Rajanpur i Rojhan, a także straty, jakich dokonał niezwykle wysoki poziom rzeki Indus. W wyniku powodzi dziesiątki tysięcy osób zostało zmuszonych do opuszczenia swoich domów.
Ucierpiały farmy
Ekstremalne warunki pogodowe spowodowały również rozległe szkody w uprawach. Tymczasem Pakistan jest szóstym co do wielkości krajem w produkcji daktyli na świecie.
- Zbiory daktyli mają miejsce raz w roku. W tym roku pracowaliśmy bardzo ciężko i wydaliśmy dużo pieniędzy na gospodarstwo, mieliśmy nadzieję na bardzo dobre zbiory i na dobry zysk z nich, ale te deszcze zrujnowały wszystkie nasze nadzieje. Nic nie dało się uratować - powiedział właściciel farmy daktylowej w mieście Khairpur, Abdul Lateef Jagrani.
Jagrani dodał, że martwi się też, że zalania w jego sadzie osłabiły drzewa, co spowoduje, że w kolejnym roku plony będą niskie.
Zgodnie z tradycyjną praktyką, robotnicy rolni zebrali owoce i zaczęli je suszyć na plandekach na początku lipca. Jednak w wyniku ulew proces został przerwany, a owoce, których nie zdążono jeszcze zebrać, zostały zniszczone przez powódź.
- Według naszych szacunków wpłynęło to około 80 procent upraw daktyli. Z pozostałych 20 procent, powiedziałbym, że 5-10 procent jest uszkodzonych, co oznacza, że nie są dobrej jakości - powiedział prezes Stowarzyszenia Handlowców Daktyli i Ziarna Khairpur Market, Mohammad Bashir Arain.
Tymczasem wielu mieszkańców Khairpur na uprawach opiera swój byt.
- Pracowaliśmy przez ostatnie cztery, pięć miesięcy, aby mieć co włożyć do ust. Ale tym razem nie dostałem wystarczającej ilości pieniędzy. Wszystko zostało zrujnowane - powiedział rolnik Abdul Jabbar.
Od lat tak nie padało
Jak poinformowali tamtejsi meteorolodzy, lipcowe opady w kraju były o prawie 200 procent powyżej średniej. To sprawiło, że był to najbardziej wilgotny lipiec od 1961 roku. Minister ds. zmian klimatu kraju nazwał sytuację "wywołaną przez klimat katastrofą humanitarną o historycznych rozmiarach".
Źródło: Reuters