Morro Bay, Kalifornia. Rekin zaatakował jednego z surferów. Mężczyzna zmarł. Władze regionu zdecydowały o zamknięciu okolicy i wszczęcia dochodzenia w sprawie wypadku.
U wybrzeża Kalifornii, w miejscowości Morro Bay w pobliżu San Luis Obispo, rekin zaatakował i zabił surfera - poinformowały w piątek lokalne media, powołując się na straż przybrzeżną.
Z pierwszych ustaleń wynika, że mężczyznę, którego tożsamość nie jest jeszcze znana, zaatakował żarłacz biały.
Brak dostępu do wody
W wyciągnięciu na brzeg ciała ofiary władze zamknęły tymczasowo dostęp do wody na tym odcinku.
- To straszny wypadek - powiedział Eric Endersby dyrektor departamentu przystani w Morro Bay. - Pogoda i wiatr uniemożliwiają surfing, więc nie ma wielu surferów, ale i tak dla bezpieczeństwa zamknęliśmy tę okolicę - dodał. Zakaz ma obowiązywać przez dobę.
Władze regionu wydały decyzję o wszczęciu śledztwa w sprawie wypadku.
Prawie trzy lata temu w tym samym miejscu rekin także zaatakował surfera, ciężko go raniąc.
Źródło: PAP, CNN, people.com
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock