W czwartek po południu miejscowego czasu przez dystrykt Kuala Langat w kontynentalnej części Malezji przeszła silna burza. Jego mieszkanka Shahidatul Adawiyah Amat Seroh relacjonowała, że gdy wyjrzała za okno, zobaczyła śmieci unoszące się w powietrzu. Postanowiła skontaktować się ze swoją siostrą, Zainuzirah Zainuddin, pracującą jako dostawczyni.
- Kiedy zobaczyłam, co się dzieje, natychmiast wysłałam SMS-a do mojej siostry, aby upewnić się, że jest bezpieczna - powiedziała Amat Seroh. Po otrzymaniu wiadomości od siostry i przyjaciół Zainuzirah Zainuddin, widząc błyskawice na niebie, zatrzymała się w pobliskim supermarkecie.
Burza uszkodziła domy, zawalił się dach szkoły
Ostrożność okazała się zasadna, ponieważ burza wywołała szereg zniszczeń w Kuala Langat. Służby podały, że żywioł poważnie uszkodził co najmniej 40 domów. W wyniku silnego wiatru zawalił się także dach szkoły. Miejscowa straż pożarna poinformowała, że pracowniczka i co najmniej 11 uczniów zostało rannych. Kobieta odniosła poważniejsze obrażenia niż dzieci, ale przeżyła.
Wiatr był na tyle silny, że powalał drzewa. Jedno z nich spadło na samochód żony Erriego Abdullaha, która chwilę przedtem pechowo przestawiła auto. Kobieta relacjonowała, że wiatr był tak silny, że motocykliści tracili równowagę.
Autorka/Autor: Krzysztof Posytek
Źródło: Reuters, Malay Mail
Źródło zdjęcia głównego: Negeri Selangor Fire and Rescue Department