Martwy kangur znaleziony przy drodze w Toskanii. Nie wiadomo, skąd wziął się we Włoszech

Kangur
Kangur wydostał się na wolność w nocy z piątku na sobotę
Źródło: TVN24 Łódź
Przy jednej z dróg w Toskanii znaleziono w niedzielę ciało kangura. Najprawdopodobniej został potrącony przez samochód. Władze regionu nie wiedzą, w jaki sposób zwierzę trafiło do Włoch. - To stworzenie znalazło się w środowisku obcym z morfologicznego i klimatycznego punktu widzenia; było całkowicie osamotnione, bez swojego stada, bez środków ochronnych odpowiednich do trzymania go w niewoli - podkreśliła burmistrz miejscowości Simona Neri.

Kangur zginął potrącony przez samochód w Toskanii w środkowych Włoszech. Nieżywe zwierzę znaleziono na poboczu drogi. Wcześniej znalazło schronienie w tamtych stronach, ale skąd się tam wzięło, pozostaje zagadką.

"Całkowicie osamotnione"

O zdumiewającym zdarzeniu poinformowała burmistrz miejscowości Laterina koło Arezzo Simona Neri. Jak przekazała, w niedzielę rano otrzymała od jednej z mieszkanek wiadomość o tym, że przy jednej z dróg znalazła martwego kangura. Jak dodała, wszystko wskazuje na to, że zwierzę zostało w nocy potrącone przez samochód.

- Od jakiegoś czasu pojawiały się sygnały o obecności tego wyjątkowego zwierzęcia, ale nie w naszej gminie. Sądzę, że przybyło do nas po długiej wędrówce - podkreśliła burmistrz.

Następnie wyznała, że jest "zaszokowana i zasmucona" tym, co się stało.

- To stworzenie znalazło się w środowisku obcym z morfologicznego i klimatycznego punktu widzenia; było całkowicie osamotnione, bez swojego stada, bez środków ochronnych odpowiednich do trzymania go w niewoli - podkreśliła.

W toskańskiej miejscowości prowadzone jest postępowanie w celu wyjaśnienia okoliczności śmierci kangura.

Czytaj także: