Koniec tygodnia w Korei Południowej przyniósł ogromne opady. Najtrudniejsza sytuacja w poniedziałek panowała w prowincji Jeolla Południowa. Tamtejsze służby otrzymały co najmniej 172 zgłoszenia o powodziach, które były efektem wielogodzinnych, ekstremalnych opadów deszczu.
Ulewy w Korei Południowej
Koreańskie media informują o jednej ofierze śmiertelnej, ośmiu osobach rannych i tysiącach ewakuowanych. Według miejscowych agencji meteorologicznych od niedzieli na południu Korei Południowej średnio spadło od 50 do 200 litrów deszczu na metr kwadratowy.
Raz na 200 lat
Wśród zalanych regionów były także takie, gdzie opady były zdecydowanie większe. W hrabstwie Muan od niedzieli do godziny 7 w poniedziałek spadło aż 289,6 l/mkw. deszczu, z czego w ciągu godziny intensywność opadów wynosiła 142,1 l/mkw. Według ekspertów takie warunki w tym regionie kraju pojawiają się raz na dwieście lat. Lejąca się z nieba woda przeciążyła system kanalizacyjny, doprowadzając do zalania wielu ulic.
Portal The Korea Herald informuje, że swoje domy musiało opuścić ponad dwa i pół tysiąca osób w sześciu regionach. Według prognoz najbliższe godziny przyniosą kolejne porcje opadów.
Autorka/Autor: Franciszek Wajdzik
Źródło: The Korea Herald, The Korea Times
Źródło zdjęcia głównego: YNA