Jeden z symboli przyrody południowo-zachodnich Stanów Zjednoczonych, ponad dwustuletni kaktus saguaro, został powalony przez ulewne deszcze. Jak wskazują władze Parku Stanowego Catalina, roślina nie zostanie usunięta - w trakcie rozkładu będzie stanowiła schronienie i pożywienie dla wielu zwierząt.
Do niedawna jednym z popularnych punktów wizyty w Parku Stanowym Catalina w Arizonie było zrobienie zdjęcia z Dwustuletnim Kaktusem (ang. Bicentennial Cactus) - gigantycznym, bo sięgającym około 12-15 metrów przedstawicielem gatunku karnegia olbrzymia (Carnegiea gigantea), zwanym też saguaro. To gatunek sukulenta z rodziny kaktusowatych. Jego liczne ramiona zacieniały część jednego ze szlaków od XIX wieku aż do sierpnia, kiedy to odkryto jego powalone szczątki.
Pozostanie częścią ekosystemu
Władze Parków Stanowych Arizony poinformowały w mediach społecznościowych, że kaktus został zniszczony w sierpniu. Gigantyczną roślinę powaliły ulewne deszcze, które nawiedziły południe stanu pod koniec miesiąca.
Chociaż dla wielu odwiedzających to smutna wiadomość, władze podkreślają, że Dwustuletni Kaktus nie przestanie być częścią krajobrazu parku. Roślina nie upadła na ścieżkę, a zatem nie istnieje potrzeba jej usunięcia - pozostanie w miejscu do czasu swojego naturalnego rozłożenia się, stanowiąc schronienie i źródło pożywienia dla wielu zwierząt.
W Arizonie lipiec i sierpień to najbardziej deszczowe miesiące, co wiąże się z porą monsunową występującą wtedy w południowo-zachodnich Stanach Zjednoczonych. W tym roku deszcze okazały się szczególnie obfite.
Źródło: AccuWeather, Arizona State Parks
Źródło zdjęcia głównego: Arizona State Parks/Facebook